Nasz region w powszechnej opinii to sportowa potęga. Jednak jak się przyjrzeć, to nie do końca. W sportach indywidualnych nasi przedstawiciele radzą sobie wprawdzie świetnie (Adam Małysz, Agata Wróbel), ale w sportach drużynowych jest już dużo gorzej. W ekstraklasie mamy wprawdzie mnóstwo zespołów (pięć drużyn futbolowych, sześć w piłce ręcznej, trzy siatkarskie i trzy hokejowe), ale liczba nie przechodzi w jakość.
Bo w lidze zbieramy baty. I tak:
w piłce nożnej czekamy na tytuł 14 lat; ostatni mistrz - Ruch Chorzów w 1989 r.
w hokeju czekamy 12 lat; ostatni mistrz - Polonia Bytom w 1991 r.
w żużlu czekamy 31 lat; ostatni mistrz - ROW Rybnik w 1972 r.
w koszykówce mężczyzn czekamy 17 lat; ostatni mistrz - Zagłębie Sosnowiec w 1986 r.
w koszykówce kobiet czekamy od zawsze; tytułu nigdy nie było
w piłce ręcznej mężczyzn czekamy 13 lat; ostatni mistrz - Pogoń Zabrze w 1990 r.
w piłce ręcznej kobiet czekamy 15 lat; ostatni mistrz - AKS Chorzów w 1988 r.
w siatkówce mężczyzn czekamy 7 lat; ostatni mistrz - Kazimierz Płomień Sosnowiec w 1996 r.
w siatkówce kobiet czekamy 7 lat; ostatni mistrz - BKS Stal Bielsko-Biała w 1996 r.
Najlepiej w tej rubryce prezentuje się siatkówka, i to właśnie przedstawicielki tej dyscypliny mają wielką szansę przełamać niekorzystną passę. Po piątkowym meczu BKS Stal Bielsko-Biała bardzo chciałbym napisać:
w siatkówce kobiet nie czekamy; ostatni mistrz - BKS w 2003 r.