Bąk nie grał. Kto zawinił?

Obrońca RC Lens Jacek Bąk nie zagrał w sobotnim meczu ze Strasbourgiem. Strona internetowa Lens podaje, że przyczyną jest zła opieka medyczna podczas zgrupowania reprezentacji Polski. - Coś przekręcili z moich słów - mówi Bąk

"Reprezentant Polski zszedł z boiska w meczu (z San Marino - ok.) i ponieważ źle opiekowali się nim miejscowi lekarze, nie zagra dziś w meczu ze Strasbourgiem" - napisano na www.rclens.fr, powołując się na lokalną prasę.

W środowym meczu eliminacji mistrzostw Europy Polska - San Marino Bąk został zmieniony w 63. min. Doznał urazu mięśni międzyżebrowych. Na bóle w tej okolicy narzekał już po rozegranym kilka dni wcześniej spotkaniu z Węgrami.

- Kiedy przyjechałem do Francji, lekarze klubowi pytali, jak mnie leczono w Polsce, jaki dostałem zastrzyk czy zastosowano blokadę. Mówiłem, jak było, ale nie wyrażałem się źle o lekarzach reprezentacji. Czytałem potem informację na mój temat we francuskiej prasie. Coś przekręcili z moich słów. Na pewno jednak nie mam żalu do naszych lekarzy - opowiada Bąk. - Stała się przecież normalna rzecz. Złapałem kontuzję.

Lens bardzo zależało na grze Polaka ze Strasbourgiem, bo na www.rclens.fr napisano: "Poziom przeciwnika nie zmuszał do tego, aby zagrał w meczu z San Marino". - Gdyby trener Janas wystawił w środę zespół złożony z zawodników drugiej ligi polskiej, też byśmy wygrali. Ale dla mnie reprezentacja gra tylko ważne mecze i w każdym z nich chcę wystąpić - mówi Bąk.

Bez Bąka Lens zremisował ze Strasbourgiem 1:1. Bramki strzelano w zasadzie po meczu, w doliczonym czasie gry. Lens objęło prowadzenie w 93. min po golu Daniela Moreiry i straciło je minutę później po bramce Danijela Ljuboji.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.