Hannawald na czacie: Ściskajcie kciuki

- Czemu nie uwzględnili mojego pytania? - żaliła się jedna z internautek. - Chyba nie było wystarczająco banalne - odpowiedział ktoś po zakończeniu czatu ze Svenem Hannawaldem

Przez trzy kwadranse "Hanni" odpowiadał we wtorek na pytania niemieckich internautów na stronie www.rtl.de. Trudno było od niego wyciągnąć, z jakim nastawieniem jedzie do Planicy ("Kocham loty"), czy podejmie jeszcze walkę o Puchar Świata ("Małysz zasłużył na żółtą koszulkę lidera, teraz skacze po prostu lepiej").

Moderator dopuszczał prawie wyłącznie neutralne pytania: "Czy sam piszesz odpowiedzi?", "Kto odpowiada na listy do ciebie?", "Jakiej muzyki słuchasz?", "Czy często siedzisz przed komputerem?" i wiele podobnych...

Dowiedzieliśmy się, że Hannawald dzieli motoryzacyjną pasję z Adamem Małyszem. Był na kilku wyścigach Formuły 1, a gdy jeździ samochodem, zawsze liczy, że "radary mają wyładowane baterie". Baterie działają co prawda w jego radiu, ale zazwyczaj Sven i tak "nie zna nazwisk wykonawców śpiewających jego ulubione piosenki".

"Hanni" może nie znać się na muzyce, wie za to, jak wyleczyć lęk wysokości - "Nie możesz patrzeć w dół, od razu poczujesz się lepiej". Sam czuł się świetnie w tym roku w Zakopanem, gdzie zaskoczyło go przyjęcie polskich fanów. Weekend na Wielkiej Krokwi był jednym z "najwspanialszych przeżyć w jego karierze".

"Trzymajcie za mnie kciuki tak mocno, aż zsinieją! Jeszcze tylko w ten ostatni weekend, a obiecuję, że zapewnię wam odpowiednią opiekę medyczną" - zakończył Hannawald. A już myśleliśmy, że Sven chce zapewnić sobie Puchar Świata.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.