Poznaniacy wyjechali na 5 dni do Zielonej Góry, gdyż jest tam pełnowymiarowe boisko ze sztuczną trawą, przystosowane do gry w obuwiu piłkarskim. Tam odbył się wczorajszy mecz. - Wiadomo, że taka nawierzchnia nie zastąpi naturalnego boiska. Zawsze jednak jest to lepsze niż granie na śniegu - mówi trener Lecha Czesław Jakołcewicz.
W poznańskim zespole zagrał wczoraj Paweł Kaczorowski. - W środę rano doprowadzimy wreszcie do końca sprawę jego przejścia do Poznania. Podpiszemy kontrakt - zapewnił wczoraj prezes Lecha Radosław Majchrzak.
Kaczorowski wystąpił wczoraj niespodziewanie na prawej obronie. - Zagrał przyzwoicie, pokazał kilka ciekawych rajdów z piłką, jednak szczegółowo nie można jeszcze go oceniać. Dużo trenuje indywidualnie, by nadrobić zaległości - stwierdził Jakołcewicz.
W 34. min meczu Michał Goliński świetnie wykonał rzut wolny. Piłka uderzona lewą nogą przeleciała nad murem piłkarzy białoruskich i tuż przy słupku wpadła do bramki. Przed przerwą Torpedo wyrównało, a zwycięską bramkę strzelił dla "Kolejorza" Litwin Martynas Cikas.
Dopiero wczoraj na zgrupowanie dojechali Waldemar Kryger i Mariusz Luncik, którzy leczyli choroby. Dzisiaj dotrze Mirko Poledica. Serb załatwiał w swoim kraju wizę hiszpańską, by mógł pojechać z Lechem na lutowe zgrupowanie w Chiclanie.
Niegroźnej kontuzji doznał w pojedynku z Torpedo Dawid Topolski, na drobne urazy narzekają także Bartosz Ślusarski, Zbigniew Wójcik i Arkadiusz Kaliszan.
Lech Poznań - Torpedo Żodino 2:1 (1:1)
Bramki dla Lecha: 1:0 Goliński (34. min), 2:1 Cikas (71.)
LECH: Szmatuła - Kaczorowski, Kaliszan, Bosacki, Topolski (46. Remień) - Madej, Jacek, Lasocki (46. Piskuła), Goliński (68. Cikas) - Ślusarski (46. Gajtkowski), Reiss (46. Czereszewski).
W piątek o godz. 11 poznaniacy zagrają w Zielonej Górze z Zagłębiem Lubin. Tego samego dnia wrócą do Poznania. Do 14 lutego, czyli do wyjazdu na zgrupowanie do Chiclana de la Frontera w Hiszpanii, będą trenować na stadionie przy ul. Bułgarskiej.
