Old Spice Pruszków - Gipsar Stal Ostrów 96:99

Gipsar-Stal Ostrów po 50 minutach gry i wielu dramatycznych akcjach pokonał Old Spice Pruszków i jest znów w czołówce PLK

Mecz w Pruszkowie był dobrym widowiskiem, którego wynik może mieć wpływ na kolejność na miejscach 4-6 w końcowej tabeli przed play off.

Pruszkowianie grali dobrze przez trzy kwarty, świetnie wykorzystując przewagę wzrostu. Nie przeszkadzała im nawet znakomita gra Wojciecha Szawarskiego, który w pierwszej połowie grał niemal bez błędu (6/7 z gry, 2/2 wolne, 3 zbiórki, 2 asysty, 2 przechwyty, 0 strat). Później jednak miał kłopoty z faulami i spisywał się gorzej. Old Spice prowadził nawet 16 punktami (65:49 w 26. min).

Przedziwna była czwarta kwarta. Ostrowianie bronili strefą - nie po raz pierwszy w tym meczu, ale właśnie w tym momencie to wprowadziło kompletne zamieszanie w szeregach Old Spice. Przez całą kwartę koszykarze z Pruszkowa byli w stanie trafić dwa razy do kosza i to za trzy punkty (Mindaugas Brazys w pierwszej minucie i Brant Bailey w siódmej). Grali tak pasywnie i tak daleko od kosza, że ostrowianie przez całe 10 minut nie mieli na koncie żadnego faulu! Tymczasem prowadzeni spokojnie przez Erica Elliotta ostrowianie doprowadzili do remisu, a nawet mogli wygrać.

W dogrywkach gra już była bardzo nerwowa i decydowały szczegóły. W pierwszej po trójce fatalnie grającego w ataku Jerry'ego Hestera minutę przed końcem było 83:80 dla gości, ale dzięki wolnym po taktycznych faulach Gipsaru pruszkowianie odrobili straty. W drugiej Old Spice prowadził nawet 93:89, ale świetnie zagrał Dariusz Parzeński (7 punktów w tej dogrywce), a kolejne rzuty za trzy pruszkowian były niecelne. W drugiej połowie i dogrywkach pruszkowianie oddali 25 rzutów za trzy (trafiając 6) i zaledwie 16 rzutów za dwa (trafiając osiem).

W zespole Old Spice mógł zadebiutować wypożyczony z Prokomu-Trefl Sopot Filip Dylewicz. Przyjechał do Pruszkowa dopiero w dniu meczu i trener Arkadiusz Koniecki nie chciał go wpuszczać na boisko. Kiedy zdecydował się na to w czwartej kwarcie, kiedy szukał czegokolwiek, żeby odmienić sytuację - Dylewicz odmówił. - Bał się odpowiedzialności i nie znał zagrywek - tłumaczył potem Koniecki. Koszykarz reprezentacji Polski zagra więc w nowym klubie dopiero w następnym tygodniu.

Old Spice Pruszków - Gipsar Stal Ostrów Wlkp. 96:99.

PO DWÓCH DOGRYWKACH. Kwarty: 26:26, 23:14, 21:20, 6:16. Dogrywki: 10:10, 10:13.

Old Spice: Bailey 26 (4), Sawczenko 13, Sneed 11 (1), Sporar 8 (2), Seweryn 7 (1) oraz Heinrich 16, Brazys 10 (2), Adamek 3 (1), Lenkiewicz 2.

Gipsar: Elliott 25 (1), Szawarski 24 (2), Furman 18 (2), Parzeński 17 (1), Hester 7 (1) oraz Szcześniak 8 (1), Danusevicius 0, Sroka 0.

Gracz meczu: ERIC ELLIOTT

mądrze poprowadził zespół w kluczowych momentach

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.