Prezes PZKosz. dla Gazety: Nowy trener najpóźniej do marca

- Czy może to być trener z zagranicy? Jeszcze niedawno wykluczałem tę możliwość, ale może teraz byłoby to najlepsze dla reprezentacji? - mówi "Gazecie" prezes PZKosz. Marek Pałus.

Dla Gazety Marek Pałus, prezes Polskiego Związku Koszykówki:

- Mecz z Białorusią przesądził o tym, że wyczerpał się kapitał zaufania dla trenera ze strony zarządu, ale także opinii publicznej. Byłem zdania, że zmiana nic nie poprawi, odpowiadała mi koncepcja pracy Szczubiała. Trzy godziny dyskutowaliśmy z nim, czy sobie wyobraża pracę pod taką presją, jaka wytworzyła się teraz. I to chyba go najbardziej przekonało do złożenia dymisji. A także fakt, że nie mogliśmy mu zagwarantować, że zmieni się sytuacja Polaków w PLK, bez czego nie widział szans na poprawę gry kadry.

Nie wiem, jaka byłaby decyzja, gdyby trener sam nie złożył dymisji. Teraz byłoby nieeleganckie spekulowanie, czy zostałby zwolniony.

Kilka razy mówiłem, że trudno będzie znaleźć lepszego kandydata, ale cóż, taką mam pracę. Trzeba będzie znaleźć nowego trenera, mam nadzieję, że lepszego i być przygotowanym na pytania z jego strony, czy rzeczywiście uważam go za słabszego.

Najpierw będziemy rozstrzygać, czy może to być trener pracujący równolegle w klubie. Za jakieś 2-3 tygodnie powinniśmy rozpocząć konkretne rozmowy z kandydatami, najpóźniej do końca marca poznamy nowego selekcjonera. Nie ma pośpiechu, bo najbliższe mecze o punkty kadra rozegra w eliminacjach ME 2005, które w oficjalnym kalendarzu FIBA rozpoczynają się w listopadzie. Oczywiście wcześniej trener kadry powinien nadzorować latem występ młodzieżówki w eliminacjach ME, no i przygotowywać już pierwszą reprezentację.

Trenera wybierze go 11-osobowy zarząd PZKosz., nie prezes, jak w PZPN. Bezpośrednimi poszukiwaniami trenera będą się zajmowały cztery osoby: wiceprezes ds. szkoleniowych Tadeusz Huciński, dyrektor sportowy PZKosz Ryszard Pietruszak, mój doradca szkoleniowy Janusz Mróz oraz moja skromna osoba. Nie chcę przy tej okazji żadnych igrzysk, ani show, ale myślę, że nie da się uniknąć za jakiś czas podania nazwisk 2-3 kandydatów, którzy będą mieli największe szanse. Teraz nie będę mówił o żadnych nazwiskach, bo nawet się nad tym nie zastanawialiśmy.

Czy może to być trener z zagranicy? Jeszcze niedawno wykluczałem tę możliwość, ale może teraz byłoby to najlepsze dla reprezentacji? Na jakich trenerów nas stać? Chciałbym odpowiedzieć, że na każdego, ale to nie byłaby prawda. Nie jestem obecnie przygotowany na odpowiedź na to pytanie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.