Transfery Lecha Poznań: Krzysztof Gajtkowski - tak, Rafał Lasocki - nie

- Dostałem telefoniczne potwierdzenie od prezesa Dziurowicza, że przyjeżdża w środę do Poznania. O godz. 12 jestem z nim umówiony na spotkanie - zdradza prezes Lecha Radosław Majchrzak. - Wtedy wszystko się wyjaśni. Z tonu jego wypowiedzi wynikało jednak, że akceptuje nasze warunki i dojdzie do podpisania umowy - dodaje. Jeżeli rzeczywiście podpisy pod dokumentem zostaną złożone, Krzysztof Gajtkowski zostanie piłkarzem "Kolejorza". Nieoficjalnie mówi się, że poznaniacy zapłacą za transfer 22-letniego napastnika 1,1 mln zł.

Już wcześniej działacze "Kolejorza" doszli do porozumienia z piłkarzem w sprawie indywidualnego, 4-letniego kontraktu. - Co prawda, Gajtkowski zgłasza jeszcze pewne zmiany, jeżeli chodzi o formy płatności kontraktu, ale na pewno dojdziemy do porozumienia - twierdzi Majchrzak. Gajtkowski jest już zresztą tak pewny przejścia do Poznania, że w poniedziałek - na pierwszym treningu Dospelu-GKS Katowice w tym roku - pożegnał się z kolegami. Zwolnił także swoją szafkę w szatni katowickiego klubu. Zajął ją Marek Szemoński, były napastnik... Lecha, który ma zastąpić Gajtkowskiego w Katowicach.

Mało prawdopodobne jest natomiast przejście do Poznania obrońcy KSZO Ostrowiec Świętokrzyski Rafała Lasockiego. Wczoraj Wydział Gier Polskiego Związku Piłki Nożnej rozpatrywał wniosek tego piłkarza - a także jego dwóch kolegów klubowych: Tomasza Żelazowskiego i Zbigniewa Kowalskiego - o rozwiązanie kontraktu z ostrowieckim klubem ze względu na zaległości finansowe. Wniosek został jednak oddalony. - Nie spełnione zostały warunki formalne. Brakowało wezwań do zapłaty, a takie piłkarz musi przedstawić klubowi zanim zwróci się do nas - tłumaczy sekretarz WD PZPN Krzysztof Smulski. Cała trójka może odwołać się od tej decyzji. Mało prawdopodobne jest jednak, że odwołanie zostanie rozpatrzone przed upływem zimowego okna transferowego, czyli okresu, w którym piłkarze mogą zmieniać kluby.

Jedyną szansą Lecha jest zatem wykupienie Lasockiego z KSZO. Czy jest to możliwe? - Tak naprawdę nie wiem - rozkłada ręce prezes Majchrzak. - Zwróciliśmy się bowiem do KSZO o ustalenie kwoty za jaką jest skłonny sprzedać Lasockiego i nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi. Gdy w końcu sami podaliśmy kwotę X, również pozostała ona bez odpowiedzi - opowiada.

Radosław Majchrzak potwierdził także, że poznański klub interesuje się młodym napastnikiem Radosławem Matusiakiem. - Zawodnik rzeczywiście rozstał się z Garbarnią Szczakowianką Jaworzno. Prowadzimy obecnie z nim rozmowy, ale do finału jeszcze daleko - twierdzi prezes "Kolejorza". Być może Matusiak dojedzie na zgrupowanie Lecha na Słowację. - Szansa na to są 50 na 50 - dodaje dyrektor sportowy poznańskiego klubu Bohumil Panik.

Na obóz do miejscowości Zlate Moravce wyjedzie 25 piłkarzy. Krzysztof Gajtkowski ma dołączyć do nowych kolegów w Katowicach. - Zespół jest tak wyselekcjonowany, że na każdą pozycję jest po dwóch zawodników. To bardzo komfortowa sytuacja - mówi Panik. Z obecnej kadry zespołu na Słowację nie pojadą Marcin Drajer, Tomasz Najewski i Justin N'norom. Wszyscy będą trenować w drugiej drużynie z trenerem Jarosławem Araszkiewiczem.

Poznaniaków czekają w Zlatych Moravcach cztery treningi. Dojdzie najprawdopodobniej także do trzech sparingów. - Po to, bym mógł zobaczyć w akcji przede wszystkim Francuza Rotta, ale także innych piłkarzy. Na pewno nie zagramy z czeskim Banikiem Ostrawa. Negocjujemy z klubami słowackimi - opowiada Panik.

Zawodnicy, którzy jadą na Słowację

Norbert Tyrajski, Mariusz Luncik, Jakub Szmatuła, Tomasz Lewandowski, Arkadiusz Kaliszan, Łukasz Madej, Ryszard Remień, Zbigniew Wójcik, Bartosz Ślusarski, Piotr Jacek, Krzysztof Michalski, Sylwester Czereszewski, Michał Goliński, Dawid Topolski, Bartosz Bosacki, Błażej Telichowski, Krzysztof Piskuła, Krzysztof Gajtkowski, Piotr Reiss, Waldemar Kryger, Dariusz Stachowiak, Marcin Klatt, Martynas Cikas, Mirko Poledica, Yannick Rott.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.