Poważna kontuzja Stephana Eberhartera

Eberharter na pewno nie będzie mógł startować przez najbliższe sześć tygodni, a kto wie czy przerwa w występach nie potrwa trzy miesięce. Oznacza to, że Austriak nie wystąpi w mistrzostwach świata, które w pierwszej połowie lutego odbędą się w szwajcarskim Sankt Moritz.

W sobotę Eberharter odniósł 21. w karierze zwycięstwo w zawodach PŚ, wygrywając w Val d'Isere zjazd.

W niedzielę Austriak stracił równowagę w środkowym odcinku trasy i wpadł na siatkę ochronną. Przy upadku nie wypięła się narta, co było przyczyną urazu. Przez blisko pół godziny kontuzjowanemu zawodnikowi udzielano pomocy medycznej. Eberharter doznał poważnego urazu więzadeł krzyżowych prawego kolana.

33-letni narciarz - pod nieobecność rodaka Hermanna Maiera (przed rokiem złamał prawą nogę w wypadku motocyklowym pod Salzburgiem) - by najlepszy w PŚ w ostatnim sezonie. Wygrał klasyfikację generalną oraz zdobył małe "Kryształowe Kule" w zjeździe i supergigancie. Podczas igrzysk w Salt Lake City wywalczy tytuły mistrza olimpijskiego w slalomie gigancie, srebrny medal w supergigancie i brązowy w zjeździe.

W tym sezonie prowadzi w klasyfikacji generelnej z 548 pkt i wyprzedza Norwega Kjetila-Andre Aamodta (289 pkt) oraz Szwajcara Didiera Cuche'a (282).

Niedzielny slalom gigant wygrał Michael von Gruenigen. Szwajcar, drugi po pierwszym przejeździe, uzyskał najlepszy wynik dwóch serii - 2.26,46. Wyprzedził o 0,11 s Amerykanina Bode Millera (2.26,57) i o 0,43 s Austriaka Christopha Grubera (2.26,89).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.