Ukraina - Francja na Euro 2012. Mecz przerwany z powodu burzy

Bjoern Kuipers, arbiter główny spotkania Ukraina - Francja w 5. minucie przerwał mecz z powodu burzy, jaka pojawiła się nad Donbass Areną w Doniecku. Mecz zostanie wznowiony o godzinie 19:00 polskiego czasu. - Chlusnęło wraz z pierwszymi taktami ukraińskiego hymnu. Początku meczu dziennikarze właściwie nie widzieli, bo chowali laptopy pod stoły - napisał z Doniecka Rafał Stec.

Relacja z meczu Ukarina-Francja ?

Chlusnęło wraz z pierwszymi taktami ukraińskiego hymnu. Początku meczu dziennikarze właściwie nie widzieli, bo chowali laptopy pod stoły. Potem sami zaczęli uciekać pod stoły - poza szczęśliwcami, którzy usiłowali wygramolić się spod podanych przez wolontariuszy gigantycznych peleryn

To nie była zwykła ulewa, z nieba spadł regularny sztorm. W świetle jupiterów wydawało się, że na stadion wdziera się powodziowa fala. Kiedy zaczęło jeszcze grzmieć - też apokaliptycznie, wszystko zaczęło wyglądać apokaliptycznie, nigdy wcześniej nie widziałem dziennikarzy gromadnie uciekających z trybuny prasowej - z boiska zeszli piłkarze Ukrainy i Francji. Kibice zostali tylko za bramkami, bo tam deszcz nie sięgał. Inne sektory opustoszały.

Spiker przekazał decyzję sędziów, by z wznowieniem gry czekać co najmniej do 19. Kwadrans przed wyznaczoną godziną prawie przestało padać. Delegaci UEFA zaczęli spacerować po boisku i się jej przyglądać. Gdzieniegdzie mieli wody po kostki. Rzucana na próbę piłka odbijała się słabo i tylko raz. Ale fani, którzy wrócili na trybuny, usłyszeli, że gra zostanie wznowiona.

Rafał Stec twittował z Doniecka

- W Doniecku lunęło. Zacząłem doceniać dach na Narodowym. Dopóki mi też nie doniosą wielkiej peleryny, to laptop pod stół - pisał na twitterze podczas burzy korespondent Gazety i Sport.pl Rafał Stec z Donbass Areny. - Pierwszy raz w życiu siedzę na trybunie prasowej pod stołem. Apokaliptycznie jest - dodał dziennikarz.

Stadion w Doniecku nie ma zamykanego dachu. Trybuny zadaszone są do połowy. Szybko ta część krzesełek opustoszała, a kibice przed ulewnym deszczem schowali się w wyższej części stadionu.

- Mam nadzieję, że nie ściągam błyskawic, bo za chwilę na trybunie zostanę sam - twittował Rafał Stec.

Deszcz w końcu ustał. Przedstawiciele UEFA po oględzinach murawy zadecydowali, że o 19:00 czasu polskiego zostanie wznowiony.

- Ukraińcy ugniatają murawę tam, gdzie najbardziej mokro.[..] Ależ się zrobi legendarnie, jak gospodarze wygrają - stwierdził nasz korespondent na Donbass Arenie.

Wygraj piłkę prosto z meczu Hiszpania - Włochy! Weź udział w konkursie!

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.