Oceny Włochów po meczu z Hiszpanią. Najlepszy... ?
Przy bramce bez szans, ale przy pozostałych pięciu groźnych strzałach Włochów ustawiony we właściwym miejscu.
W drugiej połowie większość akcji ofensywnych rywali szło jego stroną. To stamtąd kluczowe podanie do strzelca jedynej bramki dla Włochów Di Natale wykonał Pirlo. Rzadko podłączający się do ataku.
Najpewniejszy punkt defensywy. Po słabej końcówce sezonu w Barcelonie, obawiano się, że może nie podołać również w reprezentacji. Z Włochami zagrał niemal bezbłędnie, zabrakło jedynie komunikacji z Ramosem przy stracie bramki, ale to nie była jego wina.
Za późno przesuwał linię spalonego w 61 min., po czym Di Natale strzelił bramkę. Wcześniej fatalny błąd przy linii bocznej, kiedy oddał piłkę Ballotelemu. Na szczęście dogonił Włocha tuż przed bramką. W tym meczu jednak bardziej pomagał rywalom.
W pierwszej połowie rywale właśnie po jego stronie konstruowali ataki. Po zmianie stron zaczął udzielać się w ofensywie i tym odebrał Włochom ochotę do ataku swoim skrzydłem.
Zbyt często szukał klubowych kolegów z Barcelony. W odbiorze pewnie, w ataku nieco gorzej. Bez błysku
Mocno cofnięty pomocnik. Jego znak rozpoznawczy, to długie podania prosto na but kolegi z drużyny, tuż za linię obrony rywala. Niestety nie w tym meczu. Bardziej asekurował niż kreował.
Miał napędzać grę mistrzów świata i Europy, ale zupełnie się z tego nie wywiązał. Parę przebłysków jak na zawodnika tej klasy to za mało. Ocenę podnosi mu podanie do Silvy, który chwilę później zaliczył asystę.
Zaczął dobrze, a później zniknął. Jeśli miał być główną siłą ofensywną, to już nie powinien pełnić tej roli w kolejnych meczach. Ocenę podniosła mu genialna asysta do Fabregasa, która jednak nie uratowała go przed zejściem z boiska.
Gdy na początku meczu cofał się do linii środkowej, był bezproduktywny. Po powrocie na nominalną pozycję środkowego napastnika stał się niemal głównym żądłem Hiszpanii, co potwierdziła bramka.
Mówił, że nie jest liderem Hiszpanii, ale bez niego ta drużyna zeszłaby z boiska pokonana. W pierwszej połowie tylko on w La Roja potrafił grać w ataku
Za późno wszedł na boisko. Szybki i skuteczny jak Iniesta. Po jego dwóch podaniach Torres powinien podwyższyć wynik spotkania. Na następny mecz zdecydowany kandydat do wyjściowej jedenastki.
Świetnie obsługiwany przez Navasa, zupełnie bez czucia piłki. W dawnej formie zapewniłby Hiszpanii zwycięstwo 3:1.
Wygraj piłkę prosto z meczu Hiszpania - Włochy! Weź udział w konkursie!