Wójcik słabo zagrał w dwóch niedawnych, przegranych meczach kadry - z Łotwą (trzy punkty) i Estonią (pięć). "W atmosferze, którą stworzono wokół mojej osoby w ostatnim tygodniu, w sytuacji, którą odbieram jako próbę deprecjonowania moich umiejętności koszykarskich i czysto ludzkich wartości, nie widzę możliwości dalszych występów w kadrze narodowej, o czym w tym miejscu - z prawdziwym smutkiem - chciałbym poinformować Pana, trenera reprezentacji oraz moich kibiców" - napisał Wójcik w oświadczeniu.
Koszykarza wzburzyła zwłaszcza krytyka prezesa Pałusa wyrażona w wywiadzie dla "Gazety Wrocławskiej". Do tej rozmowy kilkakrotnie odwołuje się w tekście sporego oświadczenia. "Przykro mi, że po ponad 12 latach gry i 100 meczach w pierwszej reprezentacji Polski o braku przydatności dla drużyny narodowej dowiaduję się nie od trenera kadry, ale od Prezesa PZKosz, i to w taki sposób - za pośrednictwem prasy" - napisał.
Prezes Pałus w wywiadzie mówił m.in.: "Być może czas reprezentacji Adama Wójcika (...) już się skończył..."; "Kadrę trzeba oprzeć na graczach, którzy chcą w niej grać i widzą, że to jest ich szansa..."; "Pewne jest, że tacy zawodnicy jak Adam Wójcik (...) w ciągu ostatnich dwóch lat zrobili krok w tył..."; "Koszykówka dla niego to tylko sposób na zarabianie pieniędzy. A sama gra jest gdzieś na dalszym planie...".
