Raynald Denoueix - francuski trener Realu San Sebastian

Hiszpańskie gazety nazwały go już ?Raynaldo?. Cuda, jakich na boisku dokonuje z piłką brazylijski napastnik Realu, on wyczynia ze swoją drużyną z San Sebastian. To Raynald Denoueix, francuski trener lidera Primiera Division. W niedzielę Sociedad jedzie do Madrytu

- Może jestem wielkim czarownikiem? - żartuje Denoueix. Może? Przez minione trzy sezony Real Sociedad bronił się przed spadkiem. W tym jako jedyna drużyna z wielkich lig europejskich nie przegrał jeszcze spotkania. Remis w ostatnim meczu z Deportivo potwierdził tylko, że baskijski zespół nie jest liderem z przypadku. Prawdziwy test czeka tę drużynę w najbliższych dwóch kolejkach - w meczach z Realem i Barceloną.

Ponad rok temu Denoueix odebrał nagrodę dla najlepszego ligowego trenera we Francji w sezonie. - To nie ludzie wygrywają, ale gra - powiedział podczas ceremonii. W 2001 roku on albo jego gra zdobyła z Nantes mistrzostwo Francji, w dwóch wcześniejszych sezonach - Puchary Francji. "Kanarki" były klubem jego życia. Do Nantes przyszedł jako 17-latek i spędził w klubie 36 sezonów. Był piłkarzem, trenerem juniorów (pod jego okiem wyrastali Marcel Desailly i Didier Deschamps), wreszcie szkoleniowcem pierwszego zespołu.

Dziś ma 54 lata. W zeszłym roku jego Nantes w pierwszej fazie grupowej Ligi Mistrzów wyprzedziło Galatasaray, PSV i Lazio. W lidze zajmowało jednak ostatnie miejsce i trener został zwolniony. - Zrobiłoby tak 99,9 proc. prezesów klubów. Futbol nie jest skomplikowany - stwierdził.

O pracy w Sociedad zdecydował przypadek. Były piłkarz baskijskiego klubu Jesus Zamora przechodził staż trenerski w Nantes. - Byłem pod wrażeniem - wspomina Zamora. Zarekomendował Denoueix swoim szefom. Dziś jest jego asystentem.

Denoueix w San Sebastian kontynuuje to, co robił od ponad 20 lat w Nantes. - To jest ten sam sposób przygotowania do sezonu, ta sama praca, ta sama myśl i zasady - mówi. "Nawet ten sam ekspres do kawy przy stoliku w biurze trenera" - pisze reporter "Le Monde".

- Trenować i grać w piłkę to sztuka zrozumienia się. Jeśli wszyscy dogadają się we właściwym momencie, to powinien być sukces - twierdzi Raynald Denoueix.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.