Mecz był niezwykle emocjonujący, a najbardziej dla trenera Ottmara Hitzfelda, który sukcesy w Bundeslidze i Lidze Mistrzów odnosił zarówno z Bayerenm jak i Borussią. Po ostatniej fatalnej passie Bawarczyków i odpadnięciu z Champions League i niezakwalifikowaniu się nawet do Pucharu UEFA, szkoleniowiec dostał od władz klubu ultimatum - wygrana z Dortmundem albo dymisja (gdyby wygrali goście zastąpili by Bayern na pozycyji lidera).
Zaczęło się fatalnie dla gospodarzy. Borussia objęła prowadzenie już w 7 min po strzale Jana Kollera. Po stracie gola piłkarze Bayernu opuścili głowy, zdawało się że nie wierzą w możliwość odrobienia strat. Przełomowy moment spotkania nastąpił w 41. min - w ciągu kilkudziesięciu sekund pomocnik Borussii i reprezentacji Niemiec Torsten Frings dostał dwie żółte kartki za dwa ostre zagrania.
Po przerwie Bayern ruszył do huraganowych ataków. Zawodnicy walczyli przy tym tak zażarcie, że pewnym momencie Giovane Elber z rozmachem kopnął w głowę bramkarza gości Jensa Lehmanna, który łapał piłkę. Lehmann kilka minut dochodził do siebie. Ledwo stanął w bramce, Bayern wyrównał - go pięknym strzałem z 15 metrów Paragwajczyka Roque Santa Cruz. Trzy minuty później było już 2:1, a Borussia została zredukowana do dziewięciu graczy. Gola zdobył Claudio Pizarro, zdaniem Lehmanna ze spalonego. Rezerwowy bramkarz reprezentacji (mówiło się, że po ostatnim kryzysie zastąpi nawet Olivera Kahna) tak gorąco protestował, że sędzia ukarał go drugą żółtą kartką (pierwszą Lehmann dostał również za protesty, gdy po raz trzeci sfaulował go w polu bramkowym Elber).
Ponieważ Borussia dokonała już wcześniej trzech zmian, w bramce gości musiał stanąć zawodnik z pola. Zdecydował się najwyższy na boisku strzelec gola - Koller, którego ze względu na wzrost często stawiano na bramce na podwórku. Czech bronił pewnie, w ostatniej minucie wspaniale wybił strzał Michaela Ballacka i tygodnik "Kicker" umieścił go na bramce w "jedenastce kolejki".
- Nie dziwię się atmosferze walki na boisku. Na barki moich piłkarzy zwaliło się tyle krytyki, że musieli być sfrustrowani. Wiem, że to nie był ładny mecz ani fair, ale myśleliśmy dziś tylko o zdobyciu trzech punktów. Być może ten mecz rozstrzygnie kto będzie mistrzem Niemiec - stwierdził po meczu Hitzfeld.
Między nim, a szkoleniowcem Borussii Matthiasem Sammerem - prywatnie przyjacielem Hitzfelda - doszło po spotkaniu do ostrej wymiany zdań i krzyków, co zarejestrowały kamery. Na drużyna prowadzona przez Sammera po raz szósty nie dał rady pokonać drużyny jego nauczyciela i mentora.
Do "jedenastki kolejki" został również wybrany Dariusz Żuraw, obrońca Hannoveru 96, którego drużyna wygrała na wyjeździe z Kaiserslautern 1:0. W barwach ostatniej drużyny Bundesligi po raz pierwszy tym sezonie zagrał Tomasz Kłos, ale dostał od "Kickera" najsłabszą notę - 5, podobnie jak większość jego kolegów. Czwartkowy rywal Legii w Pucharze UEFA niespodziewanie przegrał na własnym stadionie z wracającym do formy po kryzysie Bayerze Leverkusen 0:1 (Tomasz hajto - nota 3,5).
VFL WOLFSBURG - WERDER BREMA 3:1 (1:0): Petrov (28.), Ponte (66.), Effenberg (84.) - Micoud (70.)
BAYERN MONACHIUM - BORUSSIA DORTMUND 2:1 (0:1): Santa Cruz (62.), Pizarro (65.) - Koller (7.)
HSV - TSV 1860 MONACHIUM 1:0 (1:0): Romeo (29.)
ARMINIA BIELEFELD - FC NUERNBERG 0:1 (0:0): Driller (56.)
SCHALKE 04 - BAYER LEVERKUSEN 0:1 (0:0): Schneider (90. karny)
VFB STUTTGART - VFL BOCHUM 3:2 (0:0): Ganea (74., 86. karny, 90.) - Christiansen (67.), Schindzielorz (84.)
KAISERSLAUTERN - HANOVER 96 0:1 (0:1): Bobic (40.)
HERTHA BERLIN - HANSA ROSTOCK 3:1 (2:1): Goor (7.), Alves (10.), Friedrich (58.) - Salou (15.)
BORUSSIA MOENCHENGLADBACH - ENERGIE COTTBUS 3:0 (3:0): Felgenhauer (2.), Ulich (6.), van Hout (22.)
Najskuteczniejsi
10 - Giovane Elber (Bayern)
8 - Fredi Bobic (Hanover), Thomas Christiansen (Bochum), Sasa Ciric (Nuernberg)
7 - Ailton (Werder), Kevin Kuranyi (Stuttgart), Claudio Pizarro (Bayern)
