Rajd Monte Carlo na blogu Piach i Szutry
Przed odcinkiem Polacy byli też drudzy wśród samochodów Grupy N. Załoga LOTOS Dynamic Rally Team sobotni start w Rajdzie Monte Carlo rozpoczęła od walki o sekundy na pierwszym serwisie. Pięciominutowe spóźnienie przy wyjeździe z serwisu, podczas którego mechanicy wymienili nie w pełni sprawną skrzynię biegów zakończyło się 50 sekundową karą doliczoną do czasu polskiej załogi.
Niestety nowa skrzynia okazała się niesprawna już na pierwszym dzisiejszym oesie, a kolejny w pętli był heroiczną walką o dojechanie do mety odcinka. Prawie 18 kilometrów 15. odcinka specjalnego Michał Kościuszko i Maciek Szczepaniak przejechali na jednym tylko - 3 biegu.
Po dojechaniu do serwisu, do którego zawodnicy mają 40 kilometrów, mechanicy podejmą się wymiany skrzyni na starą, którą wyjęto podczas pierwszego serwisu. Załoga LOTOS Dynamic Rally Team maksymalnie może wyjechać z 2 minutowym spóźnieniem z serwisu, więc od szybkości naprawy samochodu uzależniony będzie dalszy los Polaków w Rajdzie Monte Carlo. Jeżeli uda się naprawić samochód zawodnicy mają jeszcze do przejechania nocną pętlę dwóch odcinków specjalnych o łącznej długości 42,22 kilometrów oesowych.