ME piłka ręczna. Wenta: Lubimy grać z Danią

- W ostatnich latach mamy z nimi bardzo dużo doświadczeń: i dobrych, i trochę gorszych. To oczywiście bardzo wymagający zespół, ale my lubimy z nimi grać - mówi przed meczem z Danią Bogdan Wenta, trener reprezentacji Polski. Początek spotkania o 18.15 - transmisja w TVP2, relacja Zczuba i na żywo na Sport.pl.

Pierwsze miejsce w grupie A mistrzostw Europy w Serbii zajmą gospodarze, mecz Polska - Dania zadecyduje o tym, kto będzie drugi. Cała trójka ma zapewniony awans do drugiej rundy, ale jeśli biało-czerwoni przegrają z Danią, to kolejny zaczną bez punktów, a ich szanse na awans do półfinału będą minimalne.

Kacper Merk: Mamy za sobą jeden bardzo słaby mecz i jeden bardzo dobry. Jaka jest realna siła naszej reprezentacji?

Bogdan Wenta: To dobre pytanie i sami trochę zastanawiamy się, jak to wypadnie w starciu z Duńczykami. Po meczu ze Słowacją mieliśmy dwadzieścia sekund radości, ale gdy jeszcze staliśmy na parkiecie, jeden z chłopaków powiedział: "zejdźmy na ziemię". Oni wszyscy mają w pamięci mecz z Serbią i widzą, że jeśli realizują z zaangażowaniem to, co umieją - bo przecież od strony taktycznej czy motorycznej nic nie zmieniliśmy - przynosi to efekty.

Gdybyśmy nie grali z Danią, to pewnie nie poczulibyście, że to są mistrzostwa Europy. Od lat spotykamy się z nimi na każdych mistrzowskich zawodach.

- Faktycznie, w ostatnich latach mamy z nimi bardzo dużo doświadczeń: i dobrych, jak na mistrzostwach świata w Chorwacji, i trochę gorszych - jak na przykład przed rokiem. To oczywiście bardzo wymagający zespół, ale my lubimy z nimi grać. Ich kultura gry wyraźnie nam odpowiada.

Półtora tygodnia temu graliśmy z Danią w towarzyskim turnieju na jej terenie. To będzie miało jakieś znaczenie?

- Wydaje mi się, że nie; trochę się powtarzam, ale tutaj naprawdę każdy zna każdego na wylot i nie ma mowy o jakimś zaskoczeniu, dlatego nie mieliśmy oporów, żeby tam z nimi zagrać. A moim zdaniem, mimo że przegrany, był to nasz najlepszy występ w okresie przygotowawczym. Walczyliśmy tam przez 60. minut i ulegliśmy jedną bramką; teraz liczymy na odwrotny scenariusz.

ME ręcznych. Wenta o Duńczykach: mamy z nimi mnóstwo złych ale i dobrych doświadczeń

Czy kluczem do wygranej będzie po prostu zatrzymanie Mikkela Hansena ?

- To na pewno zawodnik, jakiego chciałby mieć w swojej drużynie każdy trener na świecie: młody, lecz niezwykle groźny i gdy zostawi mu się zbyt dużo miejsca, może zrobić krzywdę. Ale na tym turnieju nie gra tak dobrze jak np. w ubiegłorocznych mistrzostwach świata - Serbii rzucił tylko cztery bramki w jedenastu próbach. Na pewno jest liderem Duńskiej ekipy, ale nie zapominajmy, że ich filozofia gry w piłkę ręczną stawia na kolektyw i współpracę wszystkich graczy.

Kto jako pierwszy będzie zatrzymywał duńskie rzuty? Marcin Wichary, czy Piotr Wyszomirski, który ze Słowacją miał wejście smoka?

- Tego jeszcze nie wiem. Ze Słowacją postawiliśmy na Marcina, bo dobrze spisał się przeciwko Serbom, ale we wtorkowym spotkaniu brakowało mu trochę szczęścia. Wszedł Piotrek i zaprezentował się bardzo dobrze, więc teraz mam ból głowy. Ale na kogo bym nie postawił, liczę że to będzie jego mecz.

Jak Polacy Słowaków rozgromili. Żeby obejrzeć galerię kliknij zdjęcie 

Więcej o:
Copyright © Agora SA