Więcej o Rajdzie Dakar czytaj na blogu "Piach i szutry" ?
Carlos Sainz: To właściwie bardzo dobra mieszanina jednego i drugiego. Cześć sportowa jest bardzo istotna, bez dwóch zdań. Ale przez dwa tygodnie jedzie się przez trudny teren, trzeba podejmować mnóstwo decyzji w warunkach, które czynią z Dakaru wielką przygodę.
Da się porównać Dakar do wyścigów Formuły 1, rajdów WRC i innych najważniejszych imprez motorowych na świecie?
- Według mnie Dakar jest jednym z największych wydarzeń w świecie sportów motorowych, porównywalny może z 24-godzinnym Rajdem Le Mans. Na pewno nie można go porównać do WRC, czy Formuły 1, bo to pojedyncze wydarzenie, do którego jednak przygotowujesz się cały rok i masz jedną szansę, by osiągnąć sukces. Dakar wyróżnia to, że jest bardzo długi. Trzeba być skupionym przez dwa tygodnie.
- Sądzę, że jest bardzo dobrym kierowcą i staje się coraz lepszym specjalistą od Dakaru. Zaczyna mieć bardzo duże doświadczenie. Świetnie radził sobie w rajdach szosowych, ale zaaklimatyzował się. Doskonale rozumie jak należało zmienić swój styl jazdy i czego musi się nauczyć, by dobrze jeździć po pustyni, a zwłaszcza po wydmach.
- Nie. Tak jak wspomniałem, to bardzo dobry kierowca w rajdach szosowych. Pierwsze etapy to było jednocześnie ściganie po szutrach i piachu. Ma bardzo dobry samochód. To wszystko - umiejętności, samochód, pozycja z jakiej startuje do kolejnych etapów - czyni z niego faworyta rajdu.
Andrzej Borowczyk: czytaj Krzysztof Hołowczyc ? wie, że nie może grać na zabój