Podczas ostatnich mistrzostw świata transmisje przeprowadzano z wykorzystaniem 14-16 kamer. - Spotkanie z Łotwą pokażemy z 14 kamer, to typowy, wysoki, europejski standard - mówi Janusz Basałaj, szef sportu w TVP.
Basałaj będzie także komentatorem sobotniego występu Polaków. Dariusz Szpakowski, dotychczas sztandarowy, ale też i najsłabszy sprawozdawca z występów naszej reprezentacji, został odsunięty od pracy z kadrą już podczas spotkania z San Marino.
Obok Basałaja za mikrofonem zasiądzie Andrzej Strejlau. Natomiast Włodzimierz Szaranowicz poprowadzi studio, które TVP stworzy na stadionie Legii, gdzie odbędzie się mecz. Jego gośćmi będą dwukrotny trener reprezentacji Polski Antoni Piechniczek i Maciej Szczęsny. Oprócz tego przeprowadzaniem rozmów na żywo zajmie się Marcin Feddek.
- Relację zaczynamy 35 minut przed meczem, kończymy 20 minut po ostatnim gwizdku sędziego - zapowiada Basałaj. - Od godz. 18.53 nic już nie będzie przerywało programu, nie ma możliwości, żebyśmy np. nie wysłuchali hymnów.
Sobotnie spotkanie zostanie pokazane tylko w Polsce, Łotysze nie byli zainteresowani transmisją. Łotewska telewizja przysyła jedynie swojego przedstawiciela, który - korzystając z jednej kamery - będzie przygotowywał skróty.
- Ponoć tam najpopularniejsza jest koszykówka i poza nią mało co kibiców obchodzi - wyjaśnia szef sportu w TVP.
Brak zainteresowania meczem na Łotwie nie oznacza, że we wrześniu przyszłego roku, gdy to my będziemy grać na wyjeździe, nie będzie można obejrzeć relacji ze spotkania.
- Oprócz TVP transmisję z meczu Polska - Łotwa planuje w Ameryce telewizja Setanta - wyjaśnia Andrzej Placzyński z firmy Sportfive pośredniczącej w handlu prawami do transmisji telewizyjnych. - Natomiast Eurosport pokaże fragmenty spotkania - dodaje.
Komentatorem piątkowego meczu reprezentacji młodzieżowych Polski i Łotwy (2 TVP, godz. 14.50) będzie Tomasz Jasina.
Fachowy cytat
"Legia jest teraz w truchcie przygotowawczym"
Andrzej Strejlau podczas meczu Pucharu UEFA Legia - Utrecht
