Porażki MKS, Legii i Polonii w turnieju Mazovia Cup

Warszawskie zespoły solidarnie przegrały pierwsze mecze tegorocznego Mazovia Cup. O ile porażki Legii i Pruszkowa z wyżej notowanymi rywalami nie dziwią, to zdecydowana przegrana Polonii Warbud z przeżywającym kłopoty Anwilem stawia pod znakiem zapytania mocarstwowe plany ?Czarnych koszul".

Kibice Pruszkowa, którzy wyjechali na wakacje i byli odcięci od wszelkich koszykarskich wiadomości, czekała niespodzianka. W klubie zmieniło się wszystko - nie pozostał żaden gracz z poprzedniego sezonu. Nowy jest także trener.

Nic z tych nowości na razie nie wynika. Arkadiusza Konieckiego czeka jeszcze wiele pracy: zbieranina młodych zawodników z całej Europy plus dwóch Amerykanów na razie nie tworzy zespołu. Marzący o mistrzostwie Polski Prokom Trefl Sopot tylko na początku meczu miał kłopoty z ambitnie walczącymi pruszkowianami, którzy szybko prowadzili 18:6. Kontuzja rozgrywającego gospodarzy Mindaugasa Brazysa sprawiła, że do ich gry wkradł się chaos. Co prawda zastępujący go Słoweniec Milosz Sporar (przyleciał dzień przed meczem) starał się jak mógł, ale nie był w stanie kondycyjnie wytrzymać rywalizacji z silniejszymi sopocianami.

Z nowych zawodników MKS-u wyróżnić można Branta Baileya i Łukasza Seweryna. Amerykanin pokazał, że jest solidnym graczem, a Seweryn, że jest bardzo uniwersalny. Nieźle zagrał też Żygimantas Jonusas. Dobry technicznie Aleksandr Gołubiew wygląda na razie, jakby w ogóle nie odwiedzał siłowni. Bardzo waleczny, ale nieskuteczny (- Prawdziwy pruszkowski charakter - cieszył się Jacek Gmoch) Christian Heinrich na pewno nie jest idealnym środkowym dla pruszkowian.

Prowadzeni przez Drew Barry'ego zawodnicy Prokomu momentami grali jak Harlem Globetrotters, niestety przy zancznym "wsparciu" pruszkowskiej defensywy. - O zespole porozmawiamy po turnieju - mówił jak zwykle tajemniczy Arkadiusz Koniecki. - Zdażały się nam momenty dobrej gry, ale zbyt rzadko. Na pewno potrzebujemy dwóch dobrych zawodników podkoszowych.

Chociażby takich jak Cezary Trybański. Pierwszy Polak w NBA w czasie przerwy rozdawał autografy i to on był największą gwiazdą meczu.

Drugi rozgrywany w Pruszkowie mecz, Legia - Alba pokazał, dlaczego Niemcy walczą o mistrzostwo świata w koszykówce, a Polacy nie grają nawet w mistrzostwach Europy. Mecz skończył się po pierwszej kwarcie, wygranej przez berlińczyków 35:6.

W meczu rozegranym w Warszawie Polonia-Warbud mogła zmierzyć swe siły w rywalizacji z zespołem, który teoretycznie powinna wyprzedzić w tym sezonie jeśli marzy o wdarciu się do pierwszej czwórki ligi. Anwil Włocławek skończył przecież ostatni sezon na czwartym miejscu, a na dodatek budżet ma mniej więcej o jedną trzecią okrojony. Wczoraj jednak włocławianie pokazali, co znaczy solidne rzemiosło - tak trenerskie, jak zawodnicze. Zgrany zespół, broniący znakomicie zespołowo, a także dokładnie wykonujący proste elementy wyraźnie pokonał Polonię. Ekipa Andreja Urlepa znokautowała "Czarne Koszule" zwłaszcza w drugiej połowie, wygranej 42:23.

Warszawiacy grali co prawda bez kontuzjowanych Waltera Jeklina i Krzysztofa Dryi, ale to niewiele usprawiedliwia ich słaby występ. Wygląda na to, że trenera Jarosława Zyskowskiego czeka wiele pracy niekoniecznie nad wkomponowaniem w zespół Eda O'Bannona (4/12 z gry) czy Olega Kożeńca, często ogrywanych przez choćby Roberta Witkę czy Marka Andruszkę, ale w ogóle nad skomponowaniem czegokolwiek.

Grupa A. MKS Pruszków - Prokom Trefl Sopot 68:97. Kwarty: 25:26, 10:18, 20:25, 13:28. Punkty dla MKS: Seweryn 18 (4), Bailey 14, Jonusas 8 (2), Brazys 6 (2), Heinrich 2 oraz Sporar 7 (1), Golubiew 7, Kucharski 2, Lenkiewicz 0, Sablik 0, Nazarow 0. Najwięcej dla Prokomu: Jagodnik 23 (2), Żidek 16 (1), Masiulis 15 (1). Legia Warszawa - Alba Berlin 68:113. Kwarty: 6:35, 17:14, 18:36, 27:28. Punkty dla Legii: Majchrzak 19 (3), Sinielnikow 11 (1), Cielebąk 4, Żurawski 2, Przewrocki 0 oraz Sulima 14 (4), Olszewski 11, Stokłosa 4, Dębski 3, Malewski 0. Najwięcej dla Alby: Stanojević 23, Collins 17, Lollis 16.

Grupa B. Polonia-Warbud Warszawa - Anwil Włocławek 63:85. Kwarty: 17:22, 23:21, 10:25, 13:17. Punkty dla Polonii: Cooper 17 (2), Pacocha 14, O'Bannon 9, Kożeniec 6, Prawica 3 oraz Sidor 7 (1), Hlebowicki 5, Polanowski 2, Czosnowski 0, Grudziński 0, Marchelewicz 0; najwięcej dla Anwilu: Pacesas 13 (1), Nordgaard 12 (2). Stal Ostrów - OKK Belgrad OKK Belgrad - Stal Ostrów Wlkp. 82:104. Kwarty: 15:30, 26:18, 16:25, 25:31.

Dzisiejsze mecze: MKS Pruszków - Legia (18 - hala w Pruszkowie, ul. Bohaterów Warszawy 4); Prokom - Alba (20 - Pruszków); Stal - Polonia (18 - hala AWF, ul. Marymoncka 34); Anwil - OKK (20 - hala AWF).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.