Co redaktorzy robią w pracy, gdy nie piszą? Sprawdź na Facebook/Sportpl ?
Kamil Stoch zajął trzecie miejsce w konkursie PŚ na dużej skoczni w japońskim Sapporo. Zawody wygrał reprezentant gospodarzy - Daiki Ito, który o zaledwie 0,1 punktu okazał się lepszy od Norwega Andersa Bardala. Piotr Żyła i Krzysztof Miętus zakończyli konkurs w pierwszej dwudziestce.
Co ciekawe, Azarenka rozpoczęła mecz bardzo nerwowo. W swoim gemie serwisowym, otwierającym to spotkanie, popełniła dwa podwójne błędy serwisowe i została przełamana. Następny gem to pewne zwycięstwo przy własnym podaniu to łatwa wygrana Szarapowej. Od tego momentu przebieg meczu obrócił się o 180 stopni.
W czwartej rundzie Pucharu Anglii na Anfield Road Liverpool podejmuje Manchester United. Dwa najbardziej utytułowane zespoły nie miały szczęścia i trafiły na siebie już na tak wczesnym etapie najstarszych rozgrywek świata. The Reds przystąpią do spotkania podbudowani awansem do finału Pucharu Ligi - w 1/2 wyeliminowali faworyzowany Manchester City.
W finale Pucharu Polski "Enea Cup" zmierzą się siatkarki Tauron MKS Dąbrowa Górnicza i Atom Trefl Sopot. Zawodniczki ze Śląska po ponad dwuipółgodzinnym boju wyeliminowały w półfinale Muszyniankę, z kolei ich finałowe rywalki bez większych problemów w trzech setach nie dały szans Aluprofowi Bielsko-Biała.
Wicelider z Dortmundu zmierzy się u siebie z ósmym w tabeli Hoffenheim. W barwach Die Schwarzengelbenm najprawdopodobniej zobaczymy wszystkich trzech Polaków - Robert Lewandowski i Łukasz Piszczek to pewniacy, Kuba Błaszczykowski powinien zaś na najbliższe dwa miesiące zająć miejsce kontuzjowanego Mario Goetze.
W sobotę o godz. 20 siatkarze Asseco Resovii rozegrają w Bełchatowie z miejscową Skrą mecz 12. kolejki PlusLigi. Gospodarze przystąpią do pojedynku podbudowani zdobyciem Pucharu Polski - w ostatnią niedzielę nie dali szans Jastrzębskiemu Węglowi.
Prowadzący w tabeli Primera Division Real Madryt ma pięć punktów przewagi nad drugą Barceloną. Żeby utrzymać ten dystans musi w sobotni wieczór zwyciężyć. Zadanie teoretycznie powinno być proste, ponieważ na Santiago Bernabeu przyjeżdża czerwona latarnia ligi - Real Saragossa.
Na mecz z prowadzącym w tabeli Juventusem przyjeżdża do stolicy Piemontu trzecie Udinese. Goście, w razie wysokiej wygranej, mają szanse wskoczyć nawet na fotel lidera. Będzie to jednak bardzo trudne - bianconeri dobrze prezentują się na swoim terenie, do tego są podbudowani zwycięstwem w 1/4 Pucharu Włoch nad swoim odwiecznym rywalem -AS Romą.
Katalończycy w środę po raz kolejny nie przegrali w Gran Derbi i, po remisie w rewanżu 2:2, awansowali do półfinału Copa del Rey. W lidze nie wiedzie im się już jednak tak dobrze, do prowadzących w tabeli "Królewskich" tracą pięć punktów. Na ich szczęście w sobotę czeka ich teoretycznie łatwe zadanie - zagrają na wyjeździe z przedostatnim Villarrealem.