Żużel. PSŻ Poznań chce wystartować w II lidze. "Jesteśmy drudzy w mieście, zaraz po Lechu Poznań"

Czy po gościnnych występach Sparty Wrocław na Golęcinie żużel na stałe wróci do Poznania? - Chcemy wystartować w II lidze - mówi prezes PSŻ Poznań Arkadiusz Ładziński

Ostatni raz drużyna z Poznania startowała w rozgrywkach ligowych w 2011 roku, wtedy PSŻ spadł z I ligi. Do kolejnego sezonu już nie przystąpił ze względu na problemy finansowe. Od tamtej pory trwa walka o powrót do Poznania żużla w wydaniu ligowym. Wszystko wskazuje na to, że zakończy się sukcesem. - Chcemy wystartować w II lidze w przyszłym roku - zapowiedział prezes PSŻ Poznań Arkadiusz Ładziński na antenie Radia Merkury.

- Jeszcze nie ogłaszamy tego oficjalnie, ale robimy wszystko, by tak się stało. Od strony organizacyjnej jesteśmy gotowi, musimy jednak jeszcze zadbać o finanse. Rozmawiamy z potencjalnymi sponsorami i z miastem - wyjaśnia nam prezes "Skorpionów".

- W II lidze nie ma określonego limitu budżetu. Każdy jedzie za tyle, ile ma. To może być 300 tys. zł, a może być nawet milion złotych - przyznaje Ładziński.

Klub ma czas do 29 listopada, by zgromadzić wszystkie dokumenty i wystąpić o przyznanie licencji na start w II lidze. Z tym nie powinno być problemu. - Jedną z ważniejszych spraw jest umowa na dzierżawę stadionu. Liczymy na to, że dojdziemy do porozumienia z miastem, któremu dziękuję za to, że dba o dobry klimat wokół żużla - tłumaczy Ładziński. Obiekt na Golęcinie ma teraz ponad 6 tys. miejsc siedzących. Został wyremontowany w ramach projektu Budżetu Obywatelskiego "Sportowy Golaj" z inicjatywy PSŻ.

Wcześniej niż o licencję klub musi jednak zadbać o budowę drużyny. Z początkiem listopada rusza bowiem okno transferowe, które potrwa tylko przez dwa tygodnie. W tym czasie można podpisywać kontrakty. - Sondujemy rynek, mamy w głowie nazwiska interesujących nas zawodników, jesteśmy też po słowie z trenerem. Chcemy, żeby to była drużyna młoda, która zintegruje się z miastem i z kibicami. Myślę, że uda nam się zbudować ciekawy zespół - przyznaje Ładziński.

Regulamin II ligi nie jest jeszcze znany. "Skorpiony" planują swoje mecze rozgrywać w soboty. - Pozwoliłoby nam to przyciągnąć więcej kibiców na stadion, bo w niedzielę musielibyśmy rywalizować z transmisjami meczów ekstraligi i I ligi w telewizji - wyjaśnia prezes PSŻ.

Apetyty na powrót czarnego sportu do stolicy Wielkopolski rozbudziły gościnne występy na Golęcinie Betard Sparty Wrocław w tym sezonie. Ówcześni wicemistrzowie Polski rozgrywali mecze w roli gospodarza w Poznaniu, bo ich obiekt był w remoncie. - Te mecze potwierdziły, że w Poznaniu wciąż jest zapotrzebowanie na żużel - przekonuje Ładziński. - Każdy mecz z trybun na Golęcinie oglądało średnio 4 tys. kibiców, a przecież nie jeździł zespół z Poznania, tylko z Wrocławia. Z naszych badań wynika zresztą, że większość tych osób przyszła na mecz tylko raz, czy dwa razy, co oznacza, że sumarycznie tych kibiców było jeszcze więcej. To potwierdza, że pod względem zainteresowania żużel jest drugim sportem w Poznaniu, zaraz po piłce nożnej.

- Bardzo dużo nauczyliśmy się przy okazji organizacji meczów Sparty. Szkoda, żeby ta nauka poszła w las - przekonuje prezes "Skorpionów".

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.