Stomil ma najlepsze "zapełnienie" stadionu w I lidze

Ze statystyk udostępnianych na Twitterze przez zajmującego się I ligą Piotra Malcharka wynika, że kibice Stomilu Olsztyn są jednymi z najchętniej dopingujących swój zespół na stadionie.

21 września na twitterowym koncie Piotra Malcharka ukazały się dwa zestawienia na temat frekwencji na stadionach I ligi. W obu klasyfikacjach kibice biało-niebieskich są w czołówce.

Z nowym stadionem byłoby jeszcze lepiej

Fani Stomilu Olsztyn prowadzą w rankingu średniego "zapełnienia" obiektów I ligi, z wynikiem 82 proc. na obiekcie, który może pomieścić niespełna 2900 miejsc.

Z kolei w zestawieniu średniej frekwencji Stomil i jego kibice zajmują piątą pozycję. Wynik ten należy uznać za sukces, bowiem olsztyńskiemu klubowi trudno konkurować z obiektami w Zabrzu (24 tys. miejsc) czy Tychach (15 tys.). Aż dwanaście stadionów na zapleczu ekstraklasy może pomieścić więcej kibiców niż wysłużony obiekt przy al. Piłsudskiego. Najwięcej ludzi na stadionie gromadzą właśnie mecze Górnika Zabrze (średnio niespełna 9 tys.).

- Nie pozostaje nic innego, jak podziękować kibicom - mówi Aleksander Chodźko, rzecznik prasowy Stomilu Olsztyn. - Fani chcą współtworzyć widowisko wraz z piłkarzami i obsługą techniczną, choć infrastruktura stadionu olsztyńskiego stadionu nie zachęca do tego, aby kibice tłumnie przychodzili na mecze. Dobre wyniki fanów OKS pokazują, że klubowi bardzo przydałby się nowy, większy stadion. Średnia frekwencja na meczach w Olsztynie wynosi około 2,5 tys. widzów, ale gdyby stadion był większy i ładniejszy, kolejne tysiące fanów przychodziłyby na mecze.

Stadiony świecą pustkami

Takie zestawienia pozwalają wyciągnąć wiele ciekawych wniosków. Podstawowy jest taki, że I liga nie cieszy się zbyt dużym zainteresowaniem kibiców, a przecież chodzi o zespoły, które rywalizują o awans do piłkarskiej elity w Polsce. Tylko cztery obiekty w I lidze wypełnione są średnio w ponad 50 procentach. To stadiony w Olsztynie, Suwałkach, Siedlcach i Bytowie. Z tej czwórki jedynie Stomil grał kiedyś w ekstraklasie. Drużyny o uznanej marce, jak Górnik Zabrze czy GKS Katowice nie mogą zgromadzić kilkunastotysięcznej publiczności, choć mają ku temu możliwości. Fani niechętnie odwiedzają również zmodernizowane obiekty. Przebudowane stadiony w Zabrzu i Bielsku-Białej, które jeszcze w tamtym sezonie musiały spełniać wymogi ekstraklasy, świecą pustkami. Obydwa są zapełnione średnio w 36 procentach.

Co ciekawe, najgorzej stadion zapełniają czołowe drużyny rozgrywek. Ostatni w tym rankingu jest lider I ligi Zagłębie Sosnowiec, a przedostatni wicelider Sandecja Nowy Sącz. Najgorszą trójkę uzupełnia GKS Katowice - piąty zespół w tabeli.

W najbliższej kolejce I ligi fani Stomilu Olsztyn ponownie będą mogli dopingować swoich piłkarzy przy al. Piłsudskiego. Biało-niebiescy zagrają 24 września o godz. 19:45 z GKS-em Tychy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.