Podopieczni Ivana Djurdjevicia przystępowali do meczu mając na koncie cztery wygrane i tylko jedną porażkę. Rywale mieli w dorobku tylko dwa zwycięstwa, trzy remisy i porażkę. O losach sobotniego spotkania we Wronkach przesądziła już pierwsza połowa. A w zasadzie osiem minut pierwszej połowy, gdy lechici stracili trzy gole.
Najpierw w 22. minucie bramkarza Kolejorza pokonał Andrzej Kaszuba, dwie minuty później było już 0:2 po trafieniu Łukasza Stasiaka, a po pół godzinie gry rywale z Przodkowa mieli na koncie trzy gole, gdy do bramki Lecha trafił Cezary Gawron.
Poznaniacy po takim nokaucie już się nie podnieśli i nie byli w stanie odrobić strat. Nie zdobyli nawet honorowej bramki. W efekcie rezerwy Lecha spadły na siódme miejsce w trzecioligowej tabeli. Ale ścisk w czołówce wciąż jest bardzo duży. Do lidera z Koszalina tracą tylko dwa punkty.
W innych już rozegranych meczach tej kolejki Polonia Środa Wlkp. rozgromiła Leśnik Manowo 4:0, a Jarota Jarocin przegrał z Gwardią Koszalin 0:3.
Lech II Poznań - GKS Przodkowo 0:3 (0:3)
Bramki: Andrzej Kaszuba (22 min.), Łukasz Stasiak (24.), Cezary Gawron (30.)