Zagłębie - Wisła Płock. Kriwiec i Reca poobijani, ale pojechali do wicelidera

W piątek o godz. 20.30 w ósmej kolejce ekstraklasy beniaminka z Płocka czeka ciężka przeprawa w wyjazdowym meczu z Zagłębiem Lubin. - Nie boimy się rywala, choć go doceniamy, jedziemy ostro walczyć - zapewnia prezes Wisły Jacek Kruszewski.

Zagłębie to beniaminek sprzed roku, ostatni sezon może zaliczyć do bardzo dobrych. Trzecie miejsce dało awans do europejskich pucharów, w których Miedziowi przeszli Serbów, ale odpadli z Duńczykami.

Ekstraklasę 2016/2017 rozpoczęli świetnie, wygrali pierwsze trzy mecze i usadowili się na pozycji lidera. Ale później nie było już tak słodko, przyszły cztery kolejne mecze, w których Zagłębie strzeliło zaledwie dwa gole. Liga jest wyrównana, więc bilans bez porażki i stosunek bramek 10:2 pozwalają na razie na wysoką, drugą pozycję w tabeli (13 punktów).

Płocczanom wiedzie się znacznie gorzej, mają na koncie trzy porażki, ostatnio przegrali u siebie dość niespodziewanie z Koroną Kielce 1:2 i ośmioma punktami plasują się na 11. miejscu.

Do Lubina nie pojechał Damian Piotrowski, przechodzący rehabilitację po urazie w pucharowym meczu w Mielcu.

- Reszta jest zdrowa, jedynie Arkadiusz Reca i Siergiej Kriwiec nieco poobijani po meczach reprezentacji, w których grali - mówi Jacek Kruszewski, prezes Wisły Płock. - Reca ma problem z kostką, bardzo ostro potraktował go jeden z Węgrów, ale pojechał na mecz z Zagłębiem.

Na co stać płocki zespół? - Nastawiamy się na ostrą walkę, to trudny teren doceniamy rywala, ale znamy swoją wartość i nie boimy się Zagłębia - dodaje prezes Wisły. - Oni celowali z formą już na początek sezonu, bo grali w pucharach, wtedy wygrywali w lidze. Teraz przyszły remisy, ale Zagłębie to zawsze bardzo silny rywal. Wierzę w nasz zespół, bo mamy mniej punktów, ale do tej pory graliśmy z każdym jak równy z równym, nikt nas nie zdominował, a w większości meczów to nawet Wisła prezentowała się lepiej.

Jacek Kruszewski bardzo lubi ostatnio jeździć do Lubina. - Bo jest tam piękny stadion wybudowany dzięki pieniądzom z KGHM, obiekt marzenie, z pięknym boiskiem, trybunami, zapleczem - tłumaczy prezes. - Do tego stawiają na szkolenie młodzieży, dobrze im idzie w lidze, to nie przypadek. Widać, że jest dobry klimat dla piłki. A trener Zagłębia Piotr Stokowiec był kilka razy na naszych meczach, to nie tajemnica, że podglądał Arka Recę. A może Zagłębie interesuje się jeszcze kimś z naszego zespołu?

Wisła ostatnio wygrała w Lubinie dwa lata temu w pierwszej lidze. Wprawdzie do przerwy gospodarze wygrywali 1:0, ale w drugiej połowie bramki Krzysztofa Janusa, Marko Radicia i Łukasza Kacprzyckiego nie pozostawiły wątpliwości, kto tego dnia był lepszy. Po sezonie powody do radości mieli jednak Miedziowi, bo to oni kosztem Wisły awansowali do ekstraklasy. A z płockiego zespołu z potyczki w Lubinie obecnie w składzie są już tylko Seweryn Kiełpin, Cezary Stefańczyk, Piotr Wlazło oraz Bartłomiej Sielewski i Dimitar Iliev, którzy byli rezerwowymi.

W ekstraklasie zespół z Płocka triumfował w Lubinie 11 lat temu. Dwa tysiące widzów w maju 2005 r. oglądało, jak po golu Marko Colakovica nafciarze wygrywają 1:0. W Wiśle występowali wówczas m.in. Marcin Wasilewski, Vahan Gevorgyan, Dariusz Romuzga, Patryk Rachwał, Dariusz Gęsior, Sławomir Peszko, Paweł Sobczak.

Krzysztof Janus, który dwa lata temu strzelił dla Wisły gola w Lubinie, reprezentuje teraz Zagłębie. O zespole z Płocka mówi same dobre rzeczy, utrzymuje kontakt z kilkoma byłymi i obecnymi nafciarzami.

Napastnik Zagłębia uważa, że to jego zespół jest faworytem, ale spodziewa się meczu obfitującego w wiele sytuacji podbramkowych, bo obie ekipy grają ofensywnie.

- Wisła jest groźna dla każdego, płocczanie są nieobliczalni i zawsze są w stanie pokusić się o niespodziankę - ocenia Krzysztof Janus, cytowany na stronie klubu. - Dla mnie mecz będzie oczywiście wyjątkowy. Zmierzę się z klubem, w którym spędziłem trzy wspaniałe sezony i który dał mi naprawdę wiele. Ale na żadną taryfę ulgową byli koledzy nie mogą liczyć.

Pozostałe mecze 8. kolejki: Cracovia - Lechia Gdańsk, Piast Gliwice - Górnik Łęczna, Korona Kielce - Arka Gdynia, Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Legia Warszawa, Lech Poznań - Pogoń Szczecin, Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków, Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów.

W Płocku kibice zobaczą nafciarzy w 9. kolejce w sobotę 17 września o godz. 18. Wisła podejmie Pogoń Szczecin.

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.