Lech Poznań. Nenad Bjelica: Grałem z sześcioma Polakami. Każdy miał mocny charakter

- Grałem z sześcioma Polakami podczas swojej kariery. Wspominam ich jako chłopaków o mocnym charakterze, którzy dawali z siebie wszystko - mówi Nenad Bjelica, nowy trener Lecha Poznań.

Nenad Bjelica został we wtorek nowym trenerem Lecha Poznań. Chorwat to były piłkarz - grał m.in. Albacete, Betisie Sewilla, FC Kaiserslautern i Admirze Wacker.

Na swojej piłkarskiej drodze Bjelica spotkał sześciu Polaków. Pierwszym był Wojciech Kowalczyk, którego poznał w Hiszpaniii. - Graliśmy razem w Betisie Sewilla, a później w Las Palmas. Wojtek został tam wypożyczony, mnie sprzedano. Jak go wspominam? To bardzo dobry napastnik, o dużym potencjale, ale nie osiągnął wszystkiego, co mógł - przyznaje nowy szkoleniowiec Kolejorza.

Po trzyletnim pobycie w Hiszpanii Bjelica wrócił na jeden sezon do Chorwacji, by stamtąd w 2001 roku trafić do Kaiserslautern. - Tam poznałem Kamila Kosowskiego i Tomasza Kłosa. Z Kłosem mam kontakt. Gdy byłem raz w Warszawie, to zdzwoniliśmy się i udało nam się spotkać. W Niemczech przez jakiś czas dzieliliśmy razem pokój - wspomina.

W 2004 roku Bjelica odszedł z Niemiec i trafił do Austrii, a konkretnie do Admiry Wacker. Tam spotkał mocną grupą z Polski. - Grałem z Grzegorzem Szamotulskim, Tomaszem Iwanem i świętej pamięci Adamem Ledwoniem. Adam zmarł zresztą w Klagenfurcie, czyli mieście, w którym mieszkam. Wspominam chłopaków z Polski jako piłkarzy o mocnym charakterze, którzy na boisku dawali z siebie wszystko - mówi Chorwat.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.