Wielki konflikt o piłkarski Śląsk: Konsorcjum podało do sądu władze Wrocławia

Rafał Holanowski oraz Stanisław Han, dwaj współwłaściciele piłkarskiego Śląska, podali do sądu władze Wrocławia. Twierdzą, że gmina nielegalnie przejęła większościowy pakiet akcji piłkarskiej spółki

Właścicielami Śląska są trzej biznesmeni z Wrocławskiego Konsorcjum Sportowego: Marek Nowara (PB Inter-System SA), Stanisław Han (Hasco-Lek), Rafał Holanowski (Supra Invest) oraz gmina Wrocław. Do kwietnia tego roku Konsorcjum posiadało 51 procent akcji Śląska, a gmina Wrocław była właścicielem 49 procent akcji spółki.

Jednak od pewnego momentu współpraca między Konsorcjum i władzami miasta nie układała się najlepiej. Początkowo biznesmeni z Konsorcjum zapowiadali, że odkupią akcje piłkarskiej spółki należące gminy i przejmą cały klub. Po wielomiesięcznych negocjacjach właściciele Konsorcjum zmienili zdanie, twierdząc, że gotowi są sprzedać swoje udziały i całkowicie wycofać z futbolu.

W kwietniu doszło do kluczowego wydarzenia właścicielskiego. Marek Nowara odsprzedał swoje 17 procent akcji Śląska Iliasowi Filippidisowi, biznesmenowi greckiego pochodzenia. - Sobie pozostawiłem tylko symboliczną jedną akcję Śląska. Od dawna nie ukrywałem, że wycofuje się z finansowania zespołu i szukałem chętnego na swoje akcje. Dlatego sprzedałem je panu Filippidisowi - powiedział wówczas "Wyborczej" Nowara.

Filippidis to wrocławski deweloper, właściciel licznych nieruchomości w centrum miasta, mający dobre relacje z magistratem. Wcześniej biznesmen ratował Śląsk, udzielając mu dwumilionowej pożyczki. A w maju tego roku pomógł miastu w przejęciu Śląska, gdyż do władz Konsorcjum wprowadził osoby związane z ratuszem. Do zarządu Konsorcjum desygnował Ryszarda Krawczyka, dyrektora wydziału do spraw obsługi urzędu miejskiego, natomiast do rady nadzorczej Zbigniewa Korzeniowskiego, doradcę prezydenta Rafała Dutkiewicza.

Krawczyk, mający reprezentować Konsorcjum, nie stawił się na zwołanym walnym zgromadzeniu właścicieli. W efekcie podczas walnego miasto bez problemów zamieniło 6 mln zł pożyczki udzielonej w 2012 roku Śląskowi na akcje i ponownie zostało większościowym akcjonariuszem spółki. Dzięki temu miejskie udziały w Śląsku wzrosły do 54,46 procent. Konsorcjum posiada ich nieco ponad 45 procent.

Ten fortel tylko spotęgował konflikt między miastem a dwoma biznesmenami z Konsorcjum - Stanisławem Hanem i Rafałem Holanowskim. Skierowali oni sprawę do sądu.

- Domagamy się unieważnienia walnego zgromadzenia, podczas którego miasto zamieniło pożyczkę na akcje piłkarskiej spółki. Uważamy, że walne zostało zwołane z licznymi uchybieniami. Sprawa jest w toku i czekamy na jej rozstrzygnięcie - mówi "Wyborczej" Rafał Holanowski, współwłaściciel Śląska.

Co ciekawe, teraz okazało się, że ostatecznie Marek Nowara z PB Inter-System SA nadal jest właścicielem 17 procent akcji Śląska.

Holanowski: - W ostatni piątek zadzwonił do mnie pan Nowara i powiedział, że jednak nie sprzedał swoich akcji panu Filippidisowi.

Dziś panowie Holanowski oraz Han zwołują specjalną konferencję prasową, podczas której poinformują o swoich planach dotyczących przyszłości Śląska i pomysłach na rozwiązanie właścicielskiego konfliktu.

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.