Pogoń zostawiła na boisku dużo zdrowia

Trener Pogoni Kazimierz Moskal cieszy się, że teraz nastąpi dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach ekstraklasy (związana z eliminacyjnymi meczami reprezentacji).

Portowcy mają poważne problemy kadrowe. Od dłuższego czasu nieobecni są David Niepsuj oraz Takafumi Akahoshi. Do pełnej formy po kontuzji dopiero wraca Hubert Matynia, a w minionym tygodniu rozchorował się Jakub Piotrowski.

Mecz z Cracovią (1:1) przysporzył kolejnych kłopotów. W 20. minucie boisko musiał opuścić Kamil Drygas.

- Poczuł ból w mięśniu dwugłowym. W tej chwili nie wiemy jak poważny jest to uraz - mówi Moskal. - Mamy nadzieję, że to nie jest zerwanie. W poniedziałek przeprowadzimy badania i wtedy będziemy wiedzieli co mu dokładnie dolega.

Drygasa zastąpił Adam Frączczak, który niedawno złamał nos. Powinien grać w specjalnej masce ochronnej, ale w drugiej połowie podjął ryzyko i ją zdjął.

- Dla niego to nie jest komfortowa sytuacja i wiem, że jest mu niewygodnie - mówi Moskal. - Widział, że gra nam się "nie klei" i chciał jak najwięcej pomóc, więc zdjął maskę. Zaryzykował i to świadczy o jego charakterze. Poświęcił się kosztem swojego zdrowia. To było bardzo cenne zachowanie. Trzeba też pamiętać, że ciężko grać w masce przy takiej temperaturze.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.