Oba zespoły mają coś do udowodnienia, bo w minionych rozgrywkach wygrały swoje grupy, ale poległy w barażach o awans do II ligi. Garbarnię wyeliminowała poznańska Warta, a Motor poległ z Olimpią Elbląg. Cele się nie zmieniły - nadal jest to wejście do wyższej klasy, ale ten sezon zdecydowanie lepiej rozpoczęli krakowianie. Zespół trenera Mirosława Hajdo wygrał wszystkie swoje spotkania. W szeregach tej drużyny występuje kilku graczy z ekstraklasową przeszłością, jak bramkarz Marcin Cabaj, wywodzący się z Zamościa pomocnik Karol Kostrubała czy napastnik Marcin Siedlarz. W ostatniej kolejce ekipa spod Wawelu pokonała w Nowotańcu Cosmos 1:0.
Z kolei Motor po dwóch porażkach z rzędu jakby złapał wiatr w żagle i następne dwa spotkania wygrał. Lublinianie pokonali JKS 1909 Jarosław 2:0 i Spartakusa Daleszyce 3:0. W tej chwili zespół trenera Jacka Magnuszewskiego z dorobkiem sześciu punktów plasuje na dziewiątym miejscu, natomiast Garbarnia jest wiceliderem (12 pkt.). Być może w drużynie lubelskiej zagra wypożyczony we wtorek z Górnika Łęczna bramkostrzelny napastnik Damian Szpak. - Ten mecz pokaże nam, w którym miejscu jesteśmy - mówi krótko Waldemar Leszcz, prezes Motoru.
Początek sobotniego spotkania wyznaczono na godz. 17.