Jagiellonia kontra Lechia. Spotkanie na szczycie

Jagiellonia jest na drugim miejscu w tabeli. Lechia Gdańsk plasuje się na trzeciej pozycji. W niedzielę, godz. 18, konfrontacja tych drużyn w Białymstoku.

BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS

Trzy wygrane, remis, porażka - tak w dotychczasowych spotkaniach w tym sezonie w ekstraklasie spisywali się zawodnicy Jagiellonii. Identyczny bilans mają również piłkarze Lechii. Oba więc zespoły zdobyły do tej pory po dziesięć punktów (będące na pierwszej pozycji Zagłębie Lubin ma jedenaście oczek), a białostoczanie drużynę z Gdańska wyprzedzają w tabeli tylko lepszym bilansem bramkowym.

- Będzie to mecz na szczycie ze względu na to jakie pozycje zajmujemy, ale też z tego względu, że tak my jak też Lechia na początku sezonu prezentujemy niezłą formę - mówi Rafał Grzyb, kapitan białostoczan.

W ekipie z Gdańska ostatnio w zasadzie co sezon cele są ambitne, a w kadrze dochodzi do sporych zmian. Tak też jest teraz, zresztą jeszcze w środę Lechia zakontraktowała kolejnych dwóch nowych zawodników. Kontrakty podpisali Simeon Sławczew (wypożyczony ze Sportingu Lizbona) oraz Steven Vitoria (transfer definitywny z Benfiki Lizbona).

- Na pewno pod względem personalnym Lechia jest bardzo mocnym rywalem - przyznaje pomocnik Jagiellonii, która boryka się z problemami kadrowymi. Wcześniej urazów nabawili się dwaj środkowi obrońcy Guti oraz Ivan Runje. Po ostatnim spotkaniu na problemy zdrowotne narzekają Konstantin Vassiljev oraz Karol Świderski.

- Nie ma co płakać, takie jest życie. Inni zawodnicy mają szanse - stwierdza trener Michał Probierz, ale absencja tych zawodników jest na pewno problemem.

- Mam nadzieję, że do meczu z Lechią sztab medyczny postawi ich na nogi, są nam potrzebni, bo są ważnymi postaciami tego zespołu - ocenia Rafał Grzyb.

O ile brak dwóch środkowych obrońców nie był mocno odczuwalny (nieźle ich zastępują Marek Wasiluk i Dawid Szymonowicz) to przy kontuzji Vassiljeva jest kłopot. Gdy Estończyk już w pierwszej połowie musiał opuścić boisko w meczu z Wisłą Płock (nabawił się urazu stawu skokowego) to białostoczanie mieli problem z konstruowaniem akcji.

- To jest zawodnik, który kreuje naszą grę ofensywną [Vassiljev zdobył już pięć goli i zaliczył trzy asysty - red.], w dużej mierze bierze odpowiedzialność za piłkę, za to co się dzieje w ofensywie - przyznaje Rafał Grzyb. - Na pewno w meczu z Wisłą Płock tych akcji ofensywnych brakowało, ale też nie wiadomo jakby to spotkanie wyglądało, gdyby Kosta był na murawie do końca.

Starcie w Płocku zakończyło się porażką 0:1 białostoczan, a była to ich pierwsza przegrana w obecnym sezonie.

- Siedzi ta porażka we mnie. Nie obrażając rywali, ale przegraliśmy z najsłabszym zespołem z tych wszystkich z jakimi graliśmy dotychczas. Nie mamy prawa takiego meczu przegrać - uważa trener Michał Probierz.

- Musimy przeanalizować wszystko z czym były problemy w tym spotkaniu i mieć to w głowie, że takie mecze nie mogą się powtórzyć. Chociaż też na pewno takie pojedynki będą się zdarzały, bo nie da się uniknąć słabszej formy, słabszej dyspozycji. Teraz musimy wyciągnąć wnioski i następnie na boisku poprawić to wszystko co źle funkcjonowało - kończy Rafał Grzyb.

Więcej o Jagiellonii na bialystok.sport.pl

Program spotkań 6. kolejki

Piątek : Śląsk Wrocław - Wisła Płock (godz. 18); Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Lech Poznań (godz. 20.30).

Sobota : Cracovia - Ruch Chorzów (godz. 15.30); Piast Gliwice - Pogoń Szczecin (godz. 18); Legia Warszawa - Arka Gdynia (godz. 20.30).

Niedziela : Zagłębie Lubin - Górnik Łęczna (godz. 15.30); Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk (godz. 18).

Poniedziałek : Korona Kielce - Wisła Kraków (godz. 18).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.