Krakowianie przegrali 1:2. Trener Zieliński narzekał m.in. na to, w jaki sposób jego zespół stracił drugiego gola. Padł po poważnym błędzie Huberta Wołąkiewicza.
Bardzo szkoda, mieliśmy inne plany. Chcieliśmy dobrze odreagować porażkę w Pucharze Polski i potwierdzić formę z derbów. Jesteśmy sami sobie winni, bo praktycznie sami strzeliliśmy sobie gola. Potem było już bardzo ciężko o odrobienie strat. Gratuluję Lechowi zwycięstwa, a my punktów musimy szukać punktów w innych meczach - powiedział Zieliński.