Łukasz Trałka: - O takich rzeczach jak zaangażowanie czy walka nie powinniśmy w ogóle mówić, bo wiemy ile mieliśmy punktów. Tego nawet nie trzeba przypominać drużynie. Cieszy mnie, że nie było chaosu. Nawet jak straciliśmy bramkę, to nie broniliśmy się desperacko. Cieszy mnie to, jak zagraliśmy.
- Nie pamiętam nawet kiedy ostatnio wygraliśmy dwa mecze w jednym tygodniu. Fajnie, fajnie... Teraz wyzywanie, by wygrać trzeci z rzędu. To nie jest fajne tak zacząć sezon i ciągle słyszeć coś pod swoim adresem. Nikt chyba nie chciał zdobyć trzech punktów bardziej od nas
- Dla zawodnika nie ma chyba nic lepszego od wygrania meczu w piątek, mieć cały weekend przed sobą i spokojnie myśleć o kolejnym meczu. Każdego z nas ten mecz trochę pchnie do przodu.
- Dopiero dzisiaj mi trochę spokojniej na sercu. Jasne, wygraliśmy z Podbeskidziem w Pucharze Polski, ale to pierwszoligowa drużyna. Chcieliśmy awansować do kolejnej rundy, ale w głowie mieliśmy ligę