Bydgoskie wioślarki już w połowie dystansu, czyli po 1000 m zostawiły rywalki daleko z tyłu. Do finału, obok nich, zakwalifikowały się jeszcze drugie Brytyjki i trzecie Francuzki. W pierwszym półfinale triumfowały zaś Greczynki przed Litwinkami i Amerykankami. I to te sześć osad będzie rywalizować w czwartek o medale. Polki mają przed tym startem małą przewagę psychologiczną, bo dziś uzyskały najlepszy czas.
Fularczyk-Kozłowska zna już smak olimpijskiego medalu - przed czterema laty w Londynie, w parze z Julią Michalską-Płotkowiak, wywalczyła brąz. Madaj była wtedy ósma w czwórce podwójnej.