W zeszłym sezonie koszykarki KKS Olsztyn niespodziewanie zajęły 5. lokatę w I lidze, choć do samego końca miały szansę na trzecią pozycję. O powtórzenie wyniku w nowym sezonie będzie niezwykle trudno, bo z zespołu odeszło kilka kluczowych zawodniczek. - Ograniczone środki finansowe zmuszają nas tym razem do gry o utrzymanie - mówi Tomasz Sztąberski, trener KKS Olsztyn. - Marzeniem byłoby powtórzenie wyniku sprzed roku.
Z drużyny odeszła Alicja Minczewska. Rozgrywająca przeniosła się do Lidera Pruszków, występującego w Tauron Basket Lidze Kobiet. Grająca na tej samej pozycji Kamila Płatek także spędzi przyszły rok w najwyższej klasie rozgrywkowej, po tym jak podpisała kontrakt z Artego Bydgoszcz. Środkowa Natalia Urbaniak grać będzie w UKS Basket Aleksandrów Łódzki. Niewykluczone, że przygodę z koszykówką zakończy skrzydłowa Dominika Spittal.
- Ciężko będzie zastąpić zawodniczki, które odeszły - przyznaje Sztąberski. I dodaje. - Wobec takich ruchów transferowych musimy postawić na młodzież. W zdecydowanej większości są to dziewczyny z rocznika 2000, więc gra w I lidze będzie dla nich pierwszym wypłynięciem na głęboką wodę.
Na parkiet wróci natomiast Jolanta Wichłacz, która ma być zastępczynią Minczewskiej i Płatek. Ona i jej koleżanki 5 sierpnia wróciły do zajęć indywidualnych. Dwa tygodnie później rozpoczną obóz przygotowawczy w Kostkowie, nieopodal Wejherowa. Zawodniczki zostaną tam do 9 września. Później rozegrają turniej towarzyski w Płocku.
Rozgrywki I ligi kobiet startują w październiku. 23 ekipy podzielone są na dwie części. Pierwsza grupa składa się z 11 zespołów. W drugiej zagra 12 drużyn, a wśród nich KKS. Olsztynianki rozpoczną sezon 1 października meczem na własnym parkiecie z Politechniką Gdańską.