Dla 25-latka to już trzeci olimpijski start w karierze. W Pekinie był 19. (jeszcze w klasie 470), w Londynie poprawił się o dwie lokaty (już w klasie laser). W Rio de Janeiro chce wywalczyć znacznie wyższą pozycję, ale pierwszy dzień zmagań zakończył się falstartem.
- Nastroje przed startem są bojowe. Spędziliśmy na miejscu bardzo dużo czasu, poznaliśmy akwen, więc mam nadzieję na dobry wynik. Chcę się poprawić w stosunku do poprzednich rezultatów na igrzyskach, ale jest to sport na tyle nieprzewidywalny, że ciężko cokolwiek przewidzieć. Celuję w pierwszą "ósemkę" - mówił nam niedawno Ziemiński.
W poniedziałek w pierwszym wyścigu był dopiero 34. W drugim poprawił się nieznacznie i zajął 28. miejsce. W klasyfikacji generalnej jest 33. Ziemiński ma jeszcze 8 wyścigów, żeby się poprawić i awansować do rundy finałowej. Na więcej równie słabych występów nie może sobie jednak już pozwolić.
Liderem jest Chorwat Toni Stipanovic.