Szmatiuk: Pochopna decyzja sędziego ustawiła to spotkanie

Piłkarze Górnika przegrali w Niecieczy z Bruk-Betem Termaliką 1:2 i nadal są bez zwycięstwa w ekstraklasie. Po czterech kolejkach łęcznianie mają na swym koncie jeden punkt, a w perspektywie spotkanie z mistrzem Polski - stołeczną Legią.

Spotkanie w Niecieczy wcale nie musiało się tak skończyć, gdyż zespół trenera Andrzeja Rybarskiego nie był drużyną gorszą, jednak skuteczność Górnika pod bramką rywali pozostawia wiele do życzenia. Poza tym łęcznianie stracili pierwszego gola po niezwykle problematycznym rzucie karnym, co powinno im podciąć skrzydła, ale piłkarze pokazali charakter i walczyli do samego końca. Nie złamali się także po stracie drugiej bramki. Niestety Maciej Szamatiuk pokonał bramkarza gospodarzy tuż przed końcowym gwizdkiem i zabrakło czasu na wywalczenie przynajmniej remisu. Łęcznianie nie będą mieli zbyt dużo czasu na odpoczynek, bo już w środę zagrają w Pucharze Polski z Miedzią w Legnicy. Natomiast kolejnym ligowym rywalem będzie Legia, z którą Górnik spotka się na Arenie Lublin 13 sierpnia. A oto co powiedzieli po spotkaniu w Niecieczy na klubowej stronie Sergiusz Prusak i Maciej Szmatiuk.

- Nie ma co tu dużo komentować. Kolejny raz przespaliśmy pierwszą połowę, wyszliśmy trochę bojaźliwie i Termalica to wykorzystała mówi Prusak. - Aczkolwiek wykorzystała to po problematycznym rzucie karnym. Tak naprawdę stworzyliśmy więcej klarownych sytuacji do strzelenia bramki. Szkoda, bo kolejny raz przegrywamy 1:2 i nie wywozimy żadnego punktu. To na pewno boli, tym bardziej że przed nami naprawdę ciężkie spotkania. Ale może w takich meczach, w których będziemy skazywani z góry na porażkę, pokażemy charakter, pokażemy że jesteśmy drużyną, że potrafimy podnieść się po porażkach i wygramy z Legią, i Zagłębiem. Sami wiemy, co mamy poprawić, jak mamy zagrać, żeby było lepiej i żeby zespół zaczął punktować, a to jest najważniejsze.

- W naszej ocenie pochopna decyzja sędziego ustawiła to spotkanie i ułatwiła grę Termalice - podkreślił Szmatiuk. - Natomiast z naszej strony było parę niewykorzystanych sytuacji. I przy 0:0, i już przy 0:1, mieliśmy okazje, żeby strzelić bramkę i wtedy grałoby się trochę inaczej. Szkoda, że nie strzeliliśmy szybciej na 2:1. Tak się składa, że dla Górnika strzelałem tylko w pierwszej lidze, a w ekstraklasie jest to dla mnie pierwsza bramka w tych barwach. Na pewno mnie cieszy, bo mam nadzieję, że to będzie to początek pozytywnej serii, jeśli chodzi o zdobywanie goli, ale w przegranym meczu nic to nie zmienia. Może kiedyś w ogólnym rozrachunku będzie to miało znaczenie, ale dziś przegraliśmy, więc wielkiej radości nie ma. I dodaje: - Musimy być skuteczniejsi, stwarzać więcej sytuacji, ale też mniej tracić, bo drugą bramkę straciliśmy w łatwy sposób. Nie ma co się załamywać, bo to dopiero początek sezonu. Może brakuje trochę szczęścia, może trochę nas skrzywdzono, ale nie ma co gdybać. Z Termaliką miało być łatwiej, a przegraliśmy, więc każdy mecz traktujemy jako ciężki. Legia to na pewno jest top, jeśli chodzi o naszą ekstraklasę, ale to nie znaczy, że nie można z nimi wygrać. Już raz zwyciężyliśmy i będziemy chcieli to powtórzyć.

DYSKUTUJ Z NAMI O LUBELSKIM SPORCIE NA FACEBOOKU

źródło: Okazje.info

Copyright © Agora SA