Klapa na początek. Na Arenie Lublin Soła ograła Motor

Celem piłkarzy Motoru w tym sezonie jest awans do II ligi. Niestety już na starcie rozgrywek zawodnicy, trenerzy i kibice zostali oblani kubłem zimnej wody. Ten swego rodzaju prysznic sprawiła im Soła Oświęcim, która wyjechała z Lublina z kompletem punktów.

Jak wiadomo III liga została zreorganizowana, doszły zespoły w województwa świętokrzyskiego i małopolskiego, stąd nie wiadomo jaka jest siła drużyn, z którymi wcześniej zespoły z Lubelszczyzny się nie spotykały. Niemniej jednak w potyczce Motoru z Sołą za zdecydowanego faworyta uchodzili lublinianie. Okazało się jednak, że zespół z Oświęcimia nie przestraszył się ani Motoru, ani jego kibiców, którzy w liczbie ponad dwóch tysięcy stawili się na Arenie Lublin, a na jednej z trybun zawisł transparent "Arena nie dla Górnika - w Lublinie tylko Motor", co oczywiście nawiązywało do ekstraklasowych występów łęcznian na tym stadionie.

Wracając do samego meczu, to od początku walka była wyrównana. Akcje przenosiły się z jednej bramki pod drugą. Niestety klarownych sytuacji strzeleckich oba zespoły nie potrafiły sobie stworzyć. W pierwszej połowie chyba najbliższy szczęścia był Kamil Stachyra, który wymanewrował obrońcę, ale z wykończeniem akcji było już gorzej, bo spudłował.

Tuż po zmianie stron Motor mógł uzyskać prowadzenie. Po rzucie rożnym do piłki doszedł Artur Gieraga, błyskawicznie strzelił, jednak futbolówka trafiła w poprzeczkę. Po chwili przed szansą stanął Paweł Kaczmarek, lecz tym razem bramkarz gości okazał się lepszy. Zespół trenera Tomasza Złomańczuka nacierał coraz mocniej i wydawało się, że zdobycie gola jest tylko kwestią czasu.

Niestety to gracze Soły strzelili bramkę. W 61. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Macieja Zagórskiego pokonał Dawid Wadas. Jak się okazało drużyna oświęcimska nie zamierzała się zadowalać tym rezultatem i wkrótce lublinianie otrzymali dwa kolejne poważne ostrzeżenia - groźna była akcja Krzysztofa Hałgasa, a po chwili Mateusz Wawoczny trafił w poprzeczkę. W końcówce gospodarze próbowali za wszelką cenę odrobić straty, bliscy szczęścia byli Łukasz Zaniewski i Tomasz Tymosiak, jednak wynik już się nie zmienił.

W następnej kolejce Motor spotka się 14 sierpnia na wyjeździe z Cosmosem Nowotaniec.

DYSKUTUJ Z NAMI O LUBELSKIM SPORCIE NA FACEBOOKU

Motor Lublin 0

Soła Oświęcim 1 (0)

Bramka: Wadas (61.)

Motor: Zagórski - Falisiewicz Ż, Tadrowski, Gieraga, Dykij (85. Piekarski) - Król (68. Zaniewski), Tymosiak, Michota (78. Kamiński), Kaczmarek, Oziemczuk - Stachyra.

Soła: Gargasz Ż - Piekielny, Wadas (64. Szewczyk), Drzymont Ż, Hałgas - Gleń, Dynarek Ż, Wawoczny, Janik Ż, Cygnar - Knapik (73. Snadny).

Sędziował: Marek Śliwa (Kielce).

Widzów: 2095.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.