Ioan Hora oficjalnie piłkarzem Konyasporu. Co na to trener Lecha Poznań?

- Był temat transferu tego piłkarza, rozmawialiśmy - mówi trener Lecha Poznań Jan Urban o Ioanie Horze, rumuńskim napastniku, który właśnie przeszedł z Pandurii Targu Jiu do Konyasporu.

Turcy zapłacili za reprezentanta Rumunii ok. 700 tys. euro. Raczej nie wysokość kwoty odstępnego, ale raczej zarobki zaoferowane przez Konyaspor sprawiły, że to właśnie tam, a nie do Lecha Poznań zdecydował się przenieść król strzelców rumuńskiej ekstraklasy. Jeszcze niedawno rumuńscy dziennikarze twierdzili, że to oferta Kolejorza jest najbardziej konkretna.

Blisko 28-letni zawodnik podpisał kontrakt ważny do końca sezonu 2018/19, będzie w Konyasporze kolegą niedawnego lechity Barry'ego Douglasa. Turecki zespół mają zapewnione miejsce w fazie grupowej Ligi Europejskiej.

- Był temat transferu tego piłkarza, rozmawialiśmy - mówi Jan Urban. - Ale wiecie, jaki jestem. Lubię mówić o konkretach i nie będę wspominał tego, co było. Lubię fakty: albo piłkarz jest, albo go nie ma.

Zdaniem trenera Lecha Poznań jest szansa na to, że jeszcze w sierpniu na Bułgarską trafi nowy napastnik. - Mówiłem, że do końca okienka transferowego coś się może zmienić i to podtrzymuję. Nie muszę w tej kwestii naciskać na zarząd klubu, bo widzę, że wciąż jeździmy i obserwujemy graczy, a to oznacza, że są jakieś finanse na to, by zrobić kolejne ruchy transferowe - dodaje Jan Urban.

Wielkopolska na igrzyskach - historyczne medale i nadzieje w Rio

Więcej o:
Copyright © Agora SA