Tłok pod kasami, a na trybunach znany raper i plejada byłych gwiazd Pogoni

O tym co działo się w poniedziałkowe popołudnie na boisku, kibice Pogoni będą chcieli jak najszybciej zapomnieć (porażka 0:2 ze Śląskiem Wrocław). Ciekawiej było na trybunach.

Jeszcze na kilkanaście godzin przed pierwszym gwizdkiem wydawało się, że frekwencja na spotkaniu ze Śląskiem Wrocław będzie dramatyczna. W niedzielę uprawionych do wejścia było niespełna trzy tysiące kibiców. Większość fanów decyzję o pójściu na stadion pozostawiła jednak na ostatnią chwilę i tuż przed pierwszym gwizdkiem rozpoczął się szturm na kasy, a także na "wyspę" Pogoni w CHR Galaxy. Spiker Adam Wosik informował, że chętni to wejścia na stadion stali w kolejkach jeszcze w przerwie meczu.

Ostatecznie wczorajsze spotkanie zobaczyło 6120 kibiców (tylko o 100 mniej niż ostatni mecz z Koroną Kielce). Biorąc pod uwagę mocno niekorzystny poniedziałkowy termin, słabe wyniki oraz fakt, że niektórzy chętni przez swoją opieszałość musieli obejść się smakiem, frekwencję trzeba uznać za przyzwoitą.

Oprawa na rodzinnym

W związku z dużymi kolejkami, większość kibiców pojawiła się na stadionie dopiero na ostatnią chwilę, co mocno pokrzyżowało plany "ultrasom" Pogoni. Fani z tzw. "piekiełka" (sektory najzagorzalszych kibiców) chcieli efektownie upamiętnić rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, ale musieli ograniczyć się do odśpiewania hymnu i wywieszenia transparentu "63 dni chwały - pamiętamy". Organizatorzy do końca nie wiedzieli ile osób pojawi się na sektorze i czy uda się zaprezentować całą choreografię.

- Czujemy niedosyt, ponieważ nie mogliśmy zaprezentować całości - napisali w oświadczeniu na Facebooku przedstawiciele grupy "Pogoń Szczecin Ultras". - Mamy nadzieję, że teraz zrozumiecie dlaczego chcemy, żebyście wcześniej pojawiali się na stadionie i kupowali bilety.

Oprawa z udziałem biało-czerwonych flag pojawiła się natomiast w sektorze rodzinnym.

Raper i nowy zawodnik Legii na trybunach

W poniedziałek na trybunach szczecińskiego stadionu pojawił się między innymi jeden z najbardziej znanych polskich raperów - O.S.T.R. Łodzianin przyjechał do stolicy Pomorza Zachodniego razem z żoną i dzieckiem. Prywatnie artysta jest bardzo dobrym znajomym piłkarza Pogoni Jarosława Fojuta oraz byłego zawodnika portowców Przemysława Kaźmierczaka.

Szczecin odwiedzili również piłkarze, którzy do niedawna reprezentowali barwy portowego klubu. Na trybunach zasiedli między innymi Maksymilian Rogalski, który aktualnie występuje w Wiśle Płock (w Pogoni grał kilka lat i bywał nawet kapitanem), a także Maciej Dąbrowski, który wkrótce odejdzie z Zagłębia Lubin do grającej o Ligę Mistrzów Legii Warszawa.

Najmłodsi fani najbardziej cieszyli się z obecności Takafumiego Akahoshiego. Japończyk z powodu kontuzji mecz oglądał w roli kibica, a w przerwie spotkania poszedł rozdawać autografy.

Copyright © Agora SA