Widzew w ciężkim treningu, a i tak wygrywa sparingi

Mimo że piłkarze Widzewa są w najtrudniejszym okresie treningowym, wygrali dwa sobotnie sparingi podczas zgrupowania w Wolborzu. Przed nimi ostatnie dni najcięższej pracy

Na sobotę widzewiacy mieli zaplanowane dwa sparingi. Najpierw zmierzyli się z rezerwami Lecha Poznań, a następnie meczem towarzyskim uczcili jubileusz 95-lecia Szczerbca Wolbórz. Trudniejszym rywalem była drużyna z Wielkopolski, która na co dzień występuje w III lidze. I choć łodzianie dostali w kość na ostatnich treningach (w Wolborzu odbywają zajęcia dwukrotnie każdego dnia) i biegali w jednostajnym tempie, prezentowali dużo lepiej od rywali. Z dobrej strony pokazał się nowy w zespole Daniel Mąka. Widać, że już wkomponowuje się do zespołu i na prawym skrzydle dobrze rozgrywał piłkę m.in. z Mariuszem Zawodzińskim. Do ofensywnych akcji tradycyjnie nieźle podłączał się także Kamil Tlaga. W obronie nie do przejścia był Sebastian Zieleniecki, ale już Norbert Jędrzejczyk, drugi ze stoperów, popełnił kilka błędów. Rosły obrońca ma momentami problemy ze zwrotnością, choć w pojedynkach w powietrzu nie ma sobie równych. Pozostali gracze również zagrali na dobrym poziomie, a to było szczególnie ważne dla testowanego Kamila Sabiłło. Napastnik ostatnio Rakowa Częstochowa co prawda gola nie strzelił, ale był aktywny w ofensywie. W zdobywaniu bramek wyręczyli go Zawodziński i Michał Czaplarski. Pierwszy wykorzystał karnego po faulu na Mące, a stoper tradycyjnie już strzelił gola z rzutu wolnego z okolic 30. metra i ustalił wynik meczu na 2:0. Nie oznacza to jednak, że Lech nie miał swoich okazji, ale był wybitnie nieskuteczny. Warto dodać, że spotkanie w Wolborzu oglądał Rafał Ulatowski, były trener PGE GKS Bełchatów, który aktualnie jest szefem szkolenia w Akademii Lecha Poznań.

To nie był jednak koniec sprawdzianów. W sobotę Widzew zagrał jeszcze z miejscowym Szczebcem, czyli zespołem występującym w klasie okręgowej. Na stadion przyszło już dużo więcej kibiców, niż na spotkanie z Lechem, a miejscowy fanklub Widzewa przygotował wyjątkową oprawę spotkania. Zgodnie z przewidywaniami mecz był wyjątkowo jednostronny. Z minuty na minutę Widzew grał coraz swobodniej i co chwila strzelał gole. Choć widzewiacy podeszli do rywala poważnie i nie odpuszczali nawet na chwilę, trudno na tle takiego przeciwnika obiektywnie ocenić zawodników. Mecz zakończył się wysokim zwycięstwem łodzian 9:0, a na listę strzelców wpisywali się Princewill Okachi, Piotr Burski (obaj strzelili po dwa gole), a także Krzysztof Możdżonek, Marcin Kozłowski, Grzegorz Brochocki, Patryk Nouri oraz testowany napastnik Krystian Tomaszewski (ostatnio Elana Toruń). - Do każdego przeciwnika podchodzimy z szacunkiem i widać to było po naszych piłkarzach - mówi Płuska. - Mimo że do przerwy prowadziliśmy różnicą pięciu bramek, na drugą wyszliśmy z nastawieniem, by zdobywać kolejne. Nie była to jednostka treningowa, ale normalny mecz kontrolny. Miło nas przywitali też kibice, którzy jeżdżą za drużyną nawet na mecze sparingowe.

Płuska jest zadowolony z wyników sparingów, ale podkreśla, że wyniki meczów kontrolnych nie są najważniejsze. - Bardziej skupiamy się na elementach, nad którymi pracujemy na treningach. Potem chcemy je realizować w meczach - zaznacza. - Czas indywidualnych podsumowań przyjdzie po zgrupowaniu. Wtedy będziemy mieli dużą wiedzę na temat poszczególnych zawodników i będziemy mogli umiejscowić piłkarzy w jedenastce, osiemnastce czy rezerwach.

Po spotkaniu Płuska zdecydował, że w Widzewie z testowanych graczy ostatecznie zostanie Sabiłło. Tomaszewski zaś w niedzielę pojechał już do domu. - Podczas zgrupowania już nikt nowy do nas nie dołączy - podkreśla szkoleniowiec. Warto dodać, że w sobotę do Wolborza dojechał już Robert Kowalczyk, który przechodził rehabilitację po kontuzji.

W niedzielę widzewiacy mieli odnowę biologiczną oraz pojechali na basen. W środę rozegrają ostatni sparing w Wolborzu. Ich rywalem będzie Elana Toruń. Zgrupowanie potrwa do soboty. - W środowym meczu z Elaną będą biegać jeszcze wolniej, ale wszystko po to, by starczyło nam sił na całą trzecioligową rundę wiosenną - kończy Płuska.

Widzew - Lech II Poznań 2:0 (1:0)

Bramki: Zawodziński (42.), Czaplarski (76.)

Widzew: Wlazłowski - Tlaga (50. Bartos), Zieleniecki (60. Czaplarski), Jędrzejczyk, Gromek (60. Woźniak) - Mąka (60. Budka), Rodak, Szewczyk, Michalski (55. Strus) - Zawodziński (45. Tomaszewski) - Sabiłło (60. Burski)

Szczerbiec Wolbórz - Widzew 0:9 (0:5)

Bramki: Okachi (3., 37.), Burski (8., 36.), Możdżonek (22.) Kozłowski (48.), Brochocki (61.), Nouri (64.), Tomaszewski (82.)

Widzew: Choroś (60. Uszyński) - Bartos (30. Kozłowski), Czaplarski (60. Zieleniecki), Janowski, Pabjańczyk (60. Woźniak) - Budka (30. Nouri), Okachi, Wielgus, Strus (30. Bartosiewicz) - Możdżonek (45. Brochocki) - Burski (45. Tomaszewski)

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Agora SA