Józef Celt, trener, pedagog i działacz sportowy, który przez lata związany był m.in. z częstochowską Victorią i wychował wielu tenisistów, zmarł w 2001 roku. był też m.in. nauczycielem w Szkole Podstawowej nr 7, pracował w Instytucie Wychowania Fizycznego Politechniki Częstochowskiej. W tenisa grał, i to z powodzeniem, jego syn Dawid, który obok Fundacji Tenis Częstochowa Benedykta Kazakina stał za organizacją 9. edycji turnieju.
Tym razem na kortach najlepsi okazali się Błażej Koniusz i Aleksandra Buczyńska. Buczyńska (Return Radom), wielokrotna medalistka mistrzostw Polski we wszystkich kategoriach młodzieżowych wróciła do tenisa po poważnej operacji stopy. W finale singla zaimponowała spokojem i konsekwencją pokonując rozstawioną z nr 1 częstochowiankę Paulinę Lewandowską. która po epizodzie warszawskim reprezentuje teraz Górnika Bytom a mieszka i trenuje w Ostrawie. Wysoką klasę zaprezentował też Koniusz. Wychowanek Chorzowskiego Towarzystwa Tenisowego, a dziś reprezentanta Górnika Bytom, to zwycięzca juniorskiego Australian Open 2006. Po długiej nieobecności w zawodowym tenisie (wycofał się w 2009 roku) ponownie włączył się w cykl ATP i w niespełna rok z rankingu zerowego wskoczył na 523 pozycję. W Częstochowie potwierdził wysoką formę triumfując w singlu i deblu.
Decydująca rozgrywka w singlu mężczyzn nie była wprawdzie emocjonująca, ale obaj gracze zaprezentowali kawał dobrego tenisa. Duża w tym zasługa drugiego finalisty, 22-letniego Macieja Kazanowskiego z KS Mostostal Zabrze, który walczył o każdy punkt z niebywałą ambicją, umiejętnie broniąc się przed potężnymi uderzeniami przeciwnika.
Niespodziewanie dobrze zaprezentował się częstochowianin Karol Duś, który dwa lata temu zrezygnował z marzeń o zawodowym tenisie i nie grywa w turniejach zagranicznych. Karol najpierw wyeliminował faworyzowanego Patryka Janika 7:6 (3) 3:6 6:2, potem zaliczył udany występ w finale debla, a następnie kapitalnie rozpoczął pojedynek półfinałowy z Kazanowskim, w którym dosłownie wszystko mu wychodziło i rozniósł przeciwnika 6:1. Niestety, kanonada Karola trwała tylko jednego seta. W drugim, przy stanie 1:2, skręcił nogę i po przegraniu 3:6 poddał mecz.
- Memoriał Józefa Celta ma swoją markę. Impreza, firmowana przez Dawida Celta zyskała stałe miejsce i wysoką rangę w polskim środowisku tenisowym. Jeżeli i tę imprezę stracimy, tenis częstochowski pogrąży się w zapaści - powiedział Benedykt Kazakin, znany w środowisku szkoleniowiec.
Kazakin założył fundację Tenis Częstochowa, załatwił formalności i zaprosił do rywalizacji także kobiety.
Częstochowski obiekt, który za sprawą MOSiRu z zaniedbanego zmienił się w reprezentacyjny, znów zaroił się pięknie grającą młodzieżą. Stukot rakiet i oklaski widzów ożywiły smętny żywot częstochowskiego tenisa dając tutejszym miłośnikom tej dyscypliny radość z jej oglądania i nadzieję na powrót do normalności.
Imprezie patronowała Gazeta Wyborcza w Częstochowie.
Singiel kobiet:
Finał: Aleksandra Buczńska - Paulina Lewandowska 6:3, 6:1.
Półfinały: Paulina Lewandowska - Oliwia Szymczuch (Sport Klub Kryspinów) 6:2, 2:6, 6:3; Aleksandra Buczyńska - Katarzyna Wysoczańska (KTA Wrocław) 6:0, 7:5
Singiel mężczyzn
Finał: Błażej Koniusz - Maciej Kazanecki 6:3, 6:1
Półfinały: Błażej Koniusz - Kaleta Kamil (KTA Wrocław) 6:1, 6:0; Maciej Kazanecki - Karol Duś 1:6 6:3 ret.
Gra podwójna kobiet (finał): Aleksandra Buczyńska/Joanna Dobrowolska - Paulina Lewandowska/Oliwia Szymczuch 6:7(7), 6:3 (10:6)
Gra podwójna mężczyzn (finał): Patryk Janik/Błażej Koniusz - Adam Mlazga (Radeco Wrocław)/Kacper Mularczyk (ZTT Złotoryja) 6:3, 6:3.