Częstochowski AZS nie skompletował jeszcze kadry i do rozpoczęcia przygotowań z pewnością nie skompletuje. Trener Michał Bąkiewicz na razie będzie miał do dyspozycji sześciu zawodników, którzy zostali w klubie po sezonie 2015/16 (środkowi: Michał Szalacha, Bartłomiej Janus i Bartosz Buniak, przyjmujący Stanisław Wawrzyńczyk i Rafał Szymura i rozgrywający Tomasz Kowalski) oraz pozyskanych w trakcie letniej przerwy, atakującego Pawła Adamajtisa i libero Adama Kowalskiego. Kiedy w klubie pojawią się kolejni?
- W najbliższym czasie podpiszemy umowy z jednym, może dwoma zawodnikami, a potem będziemy uzupełniać kadrę - wyjaśnia dyrektor sportowy klubu Ryszard Bosek. - Musimy działać logicznie, nie możemy robić czegoś na wyrost i wykraczać poza budżet. A budżet nie jest jeszcze zamknięty, można nawet powiedzieć, że mocno otwarty.
Ryszard Bosek przyznaje, że na dobrej klasy graczy, którzy byliby w stanie wnieść do drużyny jakość, klub na razie nie ma pieniędzy. - Zbieramy jeszcze środki i trudno w tej chwili powiedzieć jak będzie wyglądała kadra. Na rynku jest jednak trochę wolnych graczy więc gdy będą pieniądze, będziemy mogli pomyśleć o kluczowych zawodnikach.
W związku z tym, że umowa z Mateuszem Mielnikiem nie została przedłużona, na razie drużyna nie będzie też miała drugiego trenera. Trenerowi Bąkiewiczowi ma pomagać Ryszard Bosek.