Trener Piasta Gliwice krytykuje piłkarzy: Niektórzy mają chyba zbyt duże mniemanie o sobie

Piast Gliwice w kryzysie. Po porażce w Lidze Europy został rozgromiony przez Cracovię. - Musimy doprowadzić zespół do ładu - mówi trener zespołu Jiri Necek.

Czech w Krakowie zadebiutował w roli pierwszego szkoleniowca Piasta. - Przegrana w pierwszym meczu 1:5 to dla mnie bardzo przykre doświadczenie. To było bardzo trudne spotkanie, na samym początku straciliśmy bramkę po ogromnym błędzie. Później straciliśmy gola tuż przed przerwą. Zrobiliśmy dwie zmiany, myśleliśmy, że chłopcy dadzą z siebie więcej. Zmieniliśmy ustawienie z trójki na czterech obrońców, ale widzieliśmy, co było dalej - ocenia trener.

Po porażce skrytykował piłkarzy z Gliwic. - Gra niektórych zawodników otworzyła mi oczy. Uros Korun robił bardzo dużo błędów, w ataku też były problemy, Josip Barisić za mało grał piłką. Chaos w naszej grze nastał już w meczu z Goeteborgiem. Niektórzy nasi piłkarze muszą zejść z powrotem na ziemię i zacząć ciężko pracować, grać tak, jak w zeszłym sezonie. W czasie przygotowań do sezonu nie przegraliśmy żadnego meczu. Po tym okresie niektórzy piłkarze mają chyba zbyt duże mniemanie o sobie. Porażka w okresie przygotowawczym wyszłaby nam na dobre - twierdzi Necek.

Pytany o to, skąd wziął się wspomniany chaos w jego drużynie, wskazuje na osłabienia zespołu przed startem rozgrywek: - Wypadli nam Kamil Vacek i Martin Nespor. Vacek był zawodnikiem, który wspierał całą drużynę w szatni. Nespor był bardzo dobrym i agresywnym napastnikiem. Ale musimy uporać się z tą sytuacją i doprowadzić do ładu. Będę rozmawiał z drużyną i mam nadzieję, ze uda nam się to poskładać.

Necek poinformował też, że ma pozostać trenerem Piasta przez najbliższe dwa miesiące. - Później zobaczymy - ucina.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.