Final Six LŚ w Krakowie. "USA!" na trybunach, ale lepsi Włosi [ZDJĘCIA]

Włosi wciąż mają szansę na półfinał turnieju finałowego Ligi Światowej. W meczu o przedłużenie szans na pozostanie w turnieju pokonali Amerykanów.

Facebook?  | A może Twitter? 

Włosi przystąpili do spotkania z nożem na gardle. Po porażce z Brazylią kolejna przegrana eliminowała ich z turnieju. Spotkanie o ich "być albo nie być" znów oglądała jednak garstka kibiców.

Mecz rozpoczął się nietypowo, bo od... błędu ośmiu sekund. Zdaniem pani sędziującej mecz Maxwell Holt zbyt długo zwlekał z zagrywką, dlatego nie pozwoliła mu zaserwować. Po takim początku Amerykanie długo grali nerwowo. A to dotknęli siatki, a to przy ataku przekroczyli linię trzeciego metra. Nic więc dziwnego, że rywale szybko odskoczyli. I przewagę - mimo drobnych kłopotów - utrzymali do końca partii.

W kolejnej Amerykanie odnaleźli właściwy rytm i postawili się Włochom. Na parkiecie trwała walka punkt za punkt, a w ataku bardzo skuteczny był Aaron Russell. Amerykanie mieli więcej punktowych bloków i lepiej serwowali, wciąż oddawali jednak rywalom wiele punktów po własnych błędach. Seta rozstrzygnął skuteczny blok Włochów.

Z trybun obie drużyny oglądał Raul Lozano. Były selekcjoner reprezentacji Polski, obecnie trener Iranu, podglądał rywali, z którymi jego drużyna może zagrać w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. A grę Amerykanów poprawili Thomas Jaeschke i David Smith, którzy w trzeciej partii pojawili się na parkiecie. W końcówce seta gracze obu drużyn nie potrafili ustabilizować zagrywki: a to popisywali się atomowym serwisem, a to posyłali piłkę w aut.

Z challenge'ów umiejętnie korzystał Gianlorenzo Blengini, trener Włochów, który w ten sposób skorygował dwie błędne decyzje sędziów. Jego podopieczni obronili trzy piłki setowe, ale przy czwartej nie dali już rady.

Amerykanie mieli wsparcie publiczności - kibice kilka razy krzyczeli "USA!". W czwartej partii znów żadna z drużyn nie mogła jednak odskoczyć rywalom. Udało się to dopiero tuż przed końcem seta. Włosi od stanu 20:20 zdobyli cztery punkty z rzędu. Później ich serię przerwał Matthew Anderson, ale zwycięstwo Włochów skutecznym atakiem przypieczętował Osmany Juantorena.

Tym samym siatkarze z południa Europy przedłużyli szanse na awans do półfinału. O kolejności w grupie zdecyduje piątek, kiedy Amerykanie zagrają z Brazylijczykami.

USA - Włochy 1:3 (22:25, 25:27, 28:26, 21:25)

USA: Anderson, Russell, Sander, Lee, Christenson, Holt, E. Shoji (libero) oraz Priddy, Jaeschke, Smith

Włochy: Juantorena, Giannelli, Zajcew, Lanza, Buti, Birarelli, Colaci (libero) oraz Antonow, Piano, Pasquale

Więcej o:
Copyright © Agora SA