Mistrz Izraela minimalnie lepszy od Pogoni

Piłkarze Pogoni Szczecin na zakończenie zgrupowania we Wronkach przegrali z mistrzem Izraela Hapoelem Beer Szewa 1:2.

Sparing rozegrano w Opalenicy pod Poznaniem. W sobotnie popołudnie granatowo-bordowym znowu nie sprzyjały warunki pogodowe. Podczas sparingu ze Śląskiem Wrocław portowcom towarzyszył trzydziestostopniowy upał, natomiast tym razem musieli biegać po boisku przy rzęsistej ulewie, która we znaki dawała się szczególnie w pierwszej połowie.

Pies na boisku

Z powodu drobnych urazów na boisku nie mogli zameldować się David Niepsuj oraz Mateusz Matras. Poza tym Kazimierz Moskal mógł skorzystać ze wszystkich swoich piłkarzy i wydaje się, że wystawił jedenastkę zbliżoną do tej, która może zagrać w pierwszej kolejce z Wisłą Kraków. Partnerem Rafała Murawskiego w środku pola był z konieczności Sebastian Rudol, natomiast na skrzydłach zagrali Spas Delev i Ricardo Nunes.

Pierwsza połowa nie dostarczyła nielicznie zgromadzonym kibicom zbyt wielu emocji. Portowcy próbowali zaskoczyć rywali dośrodkowaniami, natomiast w barwach drużyny z Izraela aktywny był znany z polskich boisk Maor Melikson oraz Nigeryjczyk Anthony Nwakaeme. Do przerwy goli jednak nie było, a pierwsze trzy kwadranse wbiegnięciem na murawę zakończył... pies, który zdecydował, że piłkarze powinni odpocząć.

Zaczęli strzelać

Kilkanaście minut na złapanie oddechu lepiej wykorzystali piłkarze mistrza Izraela, którzy drugą połowę rozpoczęli od mocnego uderzenia. Melikson świetnym podaniem otworzył drogę do bramki Maorowi Buzgalo, który precyzyjnym strzałem z ostrego kąta pokonał wprowadzonego Jakuba Słowika.

Stracony gol nieco pobudził portowców, którzy wzięli się do pracy. Podopieczni Kazimierza Moskala przejęli inicjatywę i w 65. minucie było już 1:1. Po zagraniu Dawida Korta piłka trafiła w rękę Williama i sędzia wskazał na jedenasty metr. Pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Adam Frączczak.

Pogoń poszła za ciosem. Bardzo aktywny był Adam Gyurcso, który najpierw popisał się potężnym uderzeniem z dystansu (słupek), a potem idealnie dośrodkował na głowę Roberta Obsta (główka nad bramką). Ze zwycięskiego gola cieszyli się jednak rywale, którzy zdobyli go w samej końcówce i dość niecodziennych okolicznościach. Wydawał się, że Yuval Shabtay klęcząc główkuje w rozpaczliwy sposób, ale uderzenie zupełnie zaskoczyło Słowika.

Pogoń momentami wyglądała nieźle, ale zanotowała drugą porażkę (wcześniej 0:1 ze Śląskiem Wrocław). 9 lipca zagra w Goleniowie z Chojniczanką Chojnice.

Pogoń Szczecin - Hapoel Beer Szewa 1:2 (0:0)

Gol dla Pogoni: 65' Adam Frączczak (k).

Pogoń: Dawid Kudła (46' Jakub Słowik) - Adam Frączczak, Jakub Czerwiński, Jarosław Fojut, Mateusz Lewandowski (46' Hubert Matynia (54' Kamil Drygas)) - Rafał Murawski (83' Jakub Piotrowski), Sebastian Rudol - Spas Delev (68' Robsrt Obst), Dawid Kort (75' Seyia Kitano), Ricardo Nunes (46' Adam Gyurcso) - Łukasz Zwoliński (68' Sebastian Murawski).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.