Lech Poznań rozpocznie rozgrywki 7 lipca meczem o Superpuchar z Legią Warszawa. Liga startuje 15 lipca - poznaniacy zagrają wtedy ze Śląskiem Wrocław. A zatem przygotowania wkraczają w decydująca fazę. Na tym etapie Lech strzelił jednego gola beniaminkowi ekstraklasy, któremu odebrał jego czołowego piłkarza Dariusza Formellę (wrócił z wypożyczenia do Kolejorza), ale prezentował się dość dobrze.
W ataku Kolejorza zagrał najpierw Nicki Bille, ale zagrożenia nie stworzył. Gola strzelił wprowadzony później do gry Marcin Robak, który w sparingach jest dość skutecznym strzelcem. W ostatniej minucie meczu to on wolejem wykończył akcję Roberta Gumnego i Radosław Majewskiego. Zdobył bardzo ładnego gola po emocjonującej końcówce spotkania.
W ostatnich dwóch minutach Lech i Arka stworzyły bowiem kilka znakomitych akcji. Przemysław Stolc przegrał pojedynek sam na sam z poznańskim bramkarzem Jasminem Buriciem, w odpowiedzi po ładnej akcji Szymon Pawłowski trafił w słupek. Wreszcie Marcin Robak wbił jedynego gola tego meczu.
Okazje były już wcześniej. 2. minucie Łukasz Trałka przeprowadził akcję z Szymonem Pawłowskim i niewiele brakowało, by padła bramka. Łukasz Trałka niedługo potem opuścił boisko z kontuzją. Wydawało się, że urazu nabawił się także Maciej Wilusz. Po jego uderzeniu w głowę Lech chciał go nawet zmienić, ale ostatecznie zmienił tylko zdanie. Maciej Wilusz do końca tworzył parę stoperów najpierw z Paulusem Arajuurim, następnie z Lasse Nielsenem.
Nieźle prezentował się Maciej Makuszewski, który w 7. minucie był bliski gola po akcji z Robertem Gumnym. Dariusz Formella z kolei omal nie strzelił gola swemu niedawnemu koledze z Arki - bramkarz Konrad Jałocha cudem obronił piłkę.
Lech Poznań - Arka Gdynia 1:0 (0:0)
bramka: 1:0 Robak (90.)
LECH: Burić - Kędziora (67. Ceesay), Arajuuri (46. Nielsen), Wilusz, Gumny - Trałka (26. Gajos), Tetteh - Makuszewski, Formella (67. Majewski), Pawłowski - Bille (46. Robak)
źródło: Okazje.info