Jaroszyński doznał kontuzji w czasie ostatniego sparingu przed meczami pierwszej rundy eliminacji Ligi Europy. Zieliński od razu nazwał kontuzję "koszmarną", potem okazało się, że ma złamaną kość strzałkową. - Podjęliśmy decyzję, że nie będzie operacji. Ale do gry wróci najwcześniej za trzy miesiące - informuje trener.
To oznacza, że nie pomoże Cracovii nie tylko w meczach z FK Skendija Tetowo, ale i w całych eliminacjach LE. W najbliższych meczach na lewej obronie zastąpi go najpewniej ktoś z dwójki Hubert Wołąkiewicz - Jakub Wójcicki. - Mamy dwa pomysły, w czwartek okaże się, który wprowadzimy w życie - mówi Zieliński.
Kontuzja Jaroszyńskiego oznacza, że Cracovia będzie potrzebować kolejnego lewego obrońcy. - I tak szukaliśmy zawodnika na tę stronę, teraz musimy przyspieszyć te działania. Potrzebujemy lewonożnego piłkarza na tę pozycję - zaznacza.
Nie będzie nim Adam Marciniak, były piłkarz Cracovii, który szuka klubu. - Tego tematu nie ma - kwituje Zieliński.
źródło: Okazje.info