Pogoń w końcu ma prawego obrońcę na lata?

David Niepsuj to jedna z trzech nowych twarzy w kadrze Pogoni Szczecin (obok Kamila Drygasa i Spasa Deleva). Młodzieżowy reprezentant naszego kraju po raz pierwszy będzie miał okazję zagrać w polskiej lidze.

Cała dotychczasowa kariera 20-latka przebiegała za naszą zachodnią granicą. Grał w młodzieżowych drużynach Bayeru Leverkusen oraz Borussii Monchengladbach, a przez ostatnie dwa sezony w Vfl Bochum.

Rodzice zadbali jednak o to, żeby nie zapomniał, skąd pochodzi. Nie miał wątpliwości, którą reprezentację wybrać. A po polsku mówi bardzo płynnie, ale ze śląskimi naleciałościami. Trochę tak, jak Lukas Podolski, który urodził się w Gliwicach, a dzisiaj jest gwiazdą reprezentacji Niemiec.

Rozwiąże problem?

Młodzieżowy reprezentant Polski ma rozwiązać ciągnące się od lat problemy Pogoni z prawą obroną. Kolejni trenerzy muszą "łatać dziury" na tej pozycji piłkarzami, dla których nie jest to naturalne miejsce na boisku. Najczęściej na bok defensywy jest przesuwany Adam Frączczak, który zdecydowanie lepiej czuje się w ataku lub Sebastian Rudol, czyli nominalny stoper albo defensywny pomocnik.

Niepsuj to typowy prawy obrońca, który z powodzeniem może grać też w środku albo na lewej stronie bloku defensywnego.

- Na razie jeszcze nie było okazji, by porozmawiać z trenerem Kazimierzem Moskalem na temat roli w drużynie - mówi nowy piłkarz Pogoni. - Jest na to zbyt wcześnie. Na razie wszystko w moich nogach i muszę jak najlepiej pokazać się w trakcie okresu przygotowawczego.

Asysta w debiucie

20-latek zanotował niezłe wejście do drużyny. Z dobrej strony zaprezentował się podczas wygranego 7:1 sparingu z Energetykiem Gryfino. Zagrał 60 minut i zapisał na swoje konto ładną asystę przy golu Łukasza Zwolińskiego. Oklaskiwało go prawie 1000 kibiców.

- Wrażenia z debiutu są bardzo fajne. Dobrze mi się grało i mimo że to tylko sparing, to cieszę się z tej pierwszej asysty - mówi. - Widać, że Pogoń cieszy się dużym zainteresowaniem w regionie. Złapałem też fajny kontakt z drużyną, która ciepło mnie przyjęła. Cieszę się, że tutaj jestem.

Nowy kierunek

Niepsuj to pierwszy piłkarz, który do Pogoni trafił bezpośrednio z ligi niemieckiej. Mimo bliskości granicy, ten kierunek transferowy to dla szczecińskiego klubu nowość.

- O moim przejściu do Pogoni zadecydował przede wszystkim Maciej Stolarczyk. Na co dzień jest dyrektorem sportowym klubu, ale pełni też rolę drugiego trenera w reprezentacji U-20, w której gram - mówi zawodnik. - Zadzwonił do mnie od razu po marcowym meczu młodzieżówki z Włochami i powiedział, że klub bardzo chce mnie do siebie ściągnąć. Były też inne oferty z ekstraklasy, ale nie musiałem się długo zastanawiać, ponieważ to Pogoń najbardziej o mnie zabiegała.

Niepsuj zamienia drugą ligę niemiecką na polską ekstraklasę, ale nie uważa tego za krok wstecz. W pierwszej drużynie Bochum nie zagrał ani minuty i tylko siedem razy usiadł na ławce rezerwowych. Po sezonie rozwiązał kontrakt. Nie zatrzymało go nawet to, że był częścią grupy "Talentwerk", do której należeli najbardziej utalentowani i przyszłościowi zawodnicy w klubie.

- W Niemczech chcieli mnie zatrzymać, ale ja zrezygnowałem. Chcę regularnie grać, a tam nie miałem takiej gwarancji - mówi Niepsuj. - Mam nadzieję, że w Pogoni będzie inaczej i powalczymy o duże cele.

Niemiłe wspomnienia ze Szczecinem

20-latek po raz pierwszy w życiu na stałe będzie mieszkał w kraju, z którego pochodzi jego rodzina. Szczecin zdążył zobaczyć zza szyby autokaru. Mecz młodzieżowej reprezentacji, po którym zapadła decyzja o jego transferze został rozegrany właśnie na stadionie Pogoni. Polacy przegrali wtedy z Włochami 0:3.

- W Polsce będę grał po raz pierwszy, ale mam tutaj rodzinę, więc cały czas byłem w kontakcie z naszym krajem - mówi Niepsuj. - Podczas ostatniego spotkania reprezentacji miałem okazję być w Szczecinie, ale tylko przez dwa dni. Trening, mecz i od razu powrót do Bochum. Dopiero teraz będę miał okazję lepiej poznać miasto.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.