Był to przedostatni sparing przed sezonem. - Wynik nas martwi, bo każdy chce wygrywać, ale sparing oceniam bardzo wysoko. Może nie ze względu na to, co my zaprezentowaliśmy, ale ze względu na przeciwnika, który pokazał się z bardzo dobrej strony. Zagrał dokładnie to, co nam było potrzebne przed meczem Ligi Europy. Czyli wysokim pressingiem, agresywnie. Różnie dawaliśmy sobie z tym radę, mamy materiał do analizy - mówi trener przed kamerą klubowej telewizji.
Mecz ze Skendiją Tetowo już 30 czerwca. - Dyspozycja ze sparingu z MSK Żylina po ciężkich treningach a dyspozycja, w jakiej będziemy za tydzień, to są dwie różne sprawy - zapewnia Zieliński i tłumaczy, że najcięższa praca już za Cracovią: - Teraz będzie więcej piłkarskiej pracy, zajmiemy się też sprawami taktycznymi. Spokojnie, na mecz ze Skendiją będziemy przygotowani jak trzeba.
W czwartek piłkarze mają wybrać się na spływ kajakowy. W sobotę w Rybniku rozegrają ostatni tego lata sparing z Ruchem Chorzów.