Sytuacja wydaje się kuriozalna, bo od co najmniej dwóch dni siatkarza radomskiego klubu awizowano w składzie na zawody w Rosji. Tymczasem okazało się, że zmianę wymusiły obowiązujące przepisy światowej federacji piłki siatkowej. Oto w regulaminie FIVB jest napisane, że w krajowe federacje (w naszym przypadku Polski Związek Piłki Siatkowej) zobligowane są powołać na każdy turniej Ligi Światowej minimum 10 zawodników z ostatniej imprezy międzynarodowej. Przypomnijmy, że podopieczni Stephane Antigi nie tak dawno z powodzeniem rywalizowali w turnieju kwalifikacyjnym w Tokio, gdzie wywalczyli awans na igrzyska w Rio De Janeiro. Nie jest tajemnicą, że po udanych zawodach w Japonii lider naszej kadry, czyli Bartosz Kurek miał odpocząć. Zresztą nie tylko on, bo wolne dostali także Michał Kubiak, Fabian Drzyzga i Mateusz Mika. Sztab naszej reprezentacji apelował we władzach FIVB o odstępstwo od obowiązujących przepisów. Ale okazało się, że federacja była nieugięta. Selekcjoner musiał zatem ściągnąć Kurka z urlopu, a Żalińskiego odesłać do domu.
Przypomnijmy, że turniej w Kaliningradzie rozpocznie się w najbliższy piątek 17 czerwca. Na otwarcie biało - czerwoni zmierzą się z Bułgarią, w sobotę powalczą z Rosją, zaś w niedzielę przeciwnikami naszego zespołu będą Serbowie.
źródło: Okazje.info