Widzew wzmacnia się na III ligę. Szuka napastnika

Po awansie do III ligi drużyna Widzewa musi zostać wzmocniona. Łódzki klub szuka bramkostrzelnego napastnika, który zapewni jakość w ofensywie

Widzew już od kilku miesięcy myśli nie tylko o sprawach organizacyjnych, ale także o wzmocnieniu kadry. Nowi piłkarze w klubie są niezbędni, bowiem przeskok pomiędzy czwartą a trzecią ligą jest ogromny. Tym bardziej po reorganizacji rozgrywek.

Zaczęły się pojawiać kolejne nazwiska piłkarzy, którzy mogą wzmocnić łódzki zespół. Sześć transferów oficjalnie potwierdził klub. Są to Mateusz Fedyna, Fabian Woźniak, Joachim Pabjańczyk, Marcin Kozłowski, Mateusz Michalski i Mateusz Wlazłowski. Dzięki nim wzrośnie rywalizacja w drużynie, szczególnie na skrzydłach oraz w środku pomocy. - Jeśli chodzi o bramkarzy, to aktualnie mamy czterech i nie planujemy kontraktowania kolejnego. Przypominam też, że Konrad Reszka jest kontuzjowany, więc nie będzie jeszcze gotowy na początek przygotowań - mówi trener Marcin Płuska.

Łódzkiej drużynie przyda się przede wszystkim skuteczny napastnik, bowiem w tym sezonie najczęściej do bramki trafiali pomocnicy, a nawet obrońcy. Najlepszymi strzelcami są stoper Michał Czaplarski, a także grający w drugiej linii Patryk Strus oraz Princewill Okachi (wszyscy po dziewięć goli). Robert Kowalczyk, który był podstawowym napastnikiem w rundzie wiosennej, ośmiokrotnie trafiał do bramki rywali. Nie jest to wybitny wynik, zwłaszcza przy 58 golach zdobytych wiosną przez drużynę.

Według naszych informacji Widzew stara się o pozyskanie Adriana Dziubińskiego, napastnika Broni Radom. 23-letni zawodnik w ostatnim sezonie strzelił sześć goli i spadł ze swoją drużyną z III ligi. Poza propozycją Widzewa ma też ofertę z piątej ligi niemieckiej.

Innym napastnikiem, którego chciałby pozyskać łódzki beniaminek, jest Piotr Burski. To superstrzelec zespołu LUKS Bałucz, występujący w lidze okręgowej. W 32 meczach strzelił aż 64 bramki, ma na koncie występy w I i II lidze, m.in. rok temu awansował z MKS Kluczbork na zaplecze ekstraklasy. Widzew próbował zakontraktować go już przed tym sezonem, ale piłkarz miał ważną umowę z LUKS. Teraz będzie wolny. - Moim marzeniem było grać w Widzewie i teraz mam taką szansę - mówi "Wyborczej" piłkarz. - To prawda, że mam propozycję z Widzewa, ale na razie z prezesem Marcinem Ferdzynem rozmawiamy telefonicznie. Musimy się spotkać i uzgodnić warunki, bo oprócz piłki jeszcze pracuję zawodowo. Nie chciałbym z tego rezygnować. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia.

W sobotę Widzew rozegra ostatnie spotkanie w sezonie, a jego rywalem będzie Mechanik Radomsko. Bilety rozeszły się w ciągu kilku godzin, ale jest szansa, że niewielka liczba będzie do kupienia w biurze klubu przy ul. Sobolowej.

Więcej o:
Copyright © Agora SA