Nowy właściciel ujawnił się na posiedzeniu rady nadzorczej (jeszcze w środę wolał być w cieniu ). Po 40-tce, dobrze ubrany, opalony. Na stadionie Zawiszy był wcześniej wielokrotnie. Z trybun oglądał mecz z Legią, finał Pucharu Polski na Stadionie Narodowym i Superpuchar Polski. - Byłem przy tym klubie, interesowałem się. Z wykształcenia jestem absolwentem AWF-u, przez wiele lat zajmowałem się psychologią sportu. Jestem rezydentem Hiszpanii, ale ostatnio dużo częściej bywam w Polsce - mówi. Nieoficjalnie wiadomo, że jest bliskim znajomym Radosława Osucha.
Nowy właściciel został prezesem spółki. Po co kupił klub, który ma potężne problemy, zapytaliśmy, gdy wyszedł z posiedzenia rady nadzorczej. - To bardzo dobre pytanie. Wyjątkowość Zawiszy to fakt, że to chyba najmniej zadłużony klub w ekstraklasie i I lidze. Leży w centrum Polski i ma duży potencjał. Taki ośrodek powinien mieć klub w najwyższej lidze - wylicza. Powtórzył też wypowiedź Radosława Osucha o 100 mln zł, które przyniosły Bydgoszczy występy Zawiszy w ekstraklasie. Chodzi o wartość promocyjną.
Bez odpowiedzi pozostawił pytanie, czy sam zgłosił się z chęcią kupienia klubu, czy to Osuch wyszedł z propozycją sprzedaży. Ujawnienie się Czarneckiego to nie koniec zamieszania wokół właściciela 95 proc. akcji spółki. - Akcje kupiłem jako osoba fizyczna, ale transakcja została przeprowadzona po porozumieniu z grupą kapitałową, która od kilkudziesięciu lat zajmuje się piłką nożną. Okoliczności spowodowały, że ta grupa się ujawni później - utrzymuje Czarnecki.
Zmian właścicielskich oficjalnie nie chcą komentować ani przedstawiciele ratusza, ani Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza. Czarnecki już zapowiada, że chce się spotkać z prezydentem Rafałem Bruskim.
Bez odpowiedzi pozostaje najważniejsze pytanie: w której lidze zagra Zawisza w nowym sezonie? - Na to pytanie będziemy mogli odpowiedzieć, gdy komisja licencyjna odniesie się do naszego odwołania - mówi Czarnecki.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że choć teoretycznie termin mija dziś (6 czerwca), to odwołanie można złożyć jeszcze jutro. Zawisza musiałby przedstawić raport biegłego rewidenta i zaświadczenie o braku należności za transfer z Polonii Bytom.
- Czasu jest bardzo niewiele. Priorytetem jest, żeby Zawisza został w I lidze. Klub jest na zakręcie, ale nie jest to sytuacja bez wyjścia - uważa Czarnecki.
O ile w I lidze mógłby liczyć na finansowe wsparcie ratusza, to w przypadku degradacji do IV ligi może o nim zapomnieć. - W takim wypadku płakać nie będę, uciekać też nie zamierzam. Ja już tu jestem i odpowiadam na pytania - puentuje.
Rozkład spółki trwa. Dzisiaj z mediami pożegnała się dotychczasowa rzecznik prasowa Zawiszy Daria Kosmala . Jej następca nie został powołany i na razie trudno przypuszczać, by w ogóle miało do tego dojść. Z pracowników administracji klubie pozostali sekretarka, dyrektor sportowy Łukasz Skrzyński i przewodnicząca rady nadzorczej Katarzyna Piątkowska. - Chcę, żeby część osób została. Mają wiedzę o tym klubie - zdradza Czarnecki.
Dzisiaj o godz. 13 trening rozpoczęli nasi piłkarze. W większości pojawili się na nim juniorzy. Zawodnicy dowiedzieli się, że do końca czerwca mają trenować. Z naszych informacji jednak wynika, że jeszcze w tym tygodniu ostatni pozostali w klubie seniorzy będą chcieli rozwiązać swoje umowy.
W ostatnim meczu sezonu Zawisza przegrał z Zagłębiem. Do tego, by pojechać do Sosnowca i uniknąć walkowera, trenera Zbigniewa Smółkę przekonywał Osuch, choć oficjalnie nie ma już żadnych związków z klubem.